W tę grę w „peaku” grały trzy osoby; oferuje jednak niespotykaną mechanikę
EchoBlade, czyli produkcja z pogranicza dungeon crawlerów akcji i gier logicznych, zmierza na konsole. Tytuł pozwala nam wcielić się w niewidomego bohatera, który podczas morderczej przeprawy musi polegać na własnym słuchu.
EchoBlade, czyli produkcja łącząca rozwiązania rodem z dungeon crawlerów akcji i elementy zaczerpnięte z gier logicznych, zmierza na nowe platformy. Jutro, tj. 5 lipca, dzieło studia Sunset Arctic Games trafi na PlayStation 4, PlayStation 5, Xboksa One, Xboksy Series X/S oraz Nintendo Switch.
W chwili pisania tej wiadomości znamy jedynie cenę wersji na konsolę Nintendo Switch, która wynosi 9,99 dolara. Do odblokowania EchoBlade w PlayStation Store pozostało natomiast niespełna 17 godzin. Cena i godzina premiery edycji na Xboksy pozostają nieznane.
Warto odnotować, że wersja na komputery osobiste, dostępna na platformie Steam, jest obecnie w promocji. Do 13 lipca kupimy ją za 32,19 zł (-65%).
EchoBlade oferuje nietypowy pomysł na rozgrywkę.
- W trakcie zabawy wcielamy się w bohatera przemierzającego wieżę, której wnętrze przypomina labirynt. Jego zadaniem jest przetrwanie i znalezienie wyjścia z tego upiornego miejsca.
- Jako że protagonista jest niewidomy, podczas swojej przeprawy musi opierać się na słuchu. Każdy krok, szczęk zbroi czy machnięcie mieczem generują dźwięki, które odbijają się od otoczenia i pozwalają mu je sobie wizualizować.
- Niezbędna jest ostrożność, aby nie wpaść w pułapki. Poza tym na naszej drodze stają przeciwnicy, z którymi walczymy, robiąc użytek z miecza i kuszy. Oprócz tego po drodze przychodzi nam rozwiązywać zagadki i wykazywać się zręcznością w sekcjach platformowych.
- Gra zadebiutowała na platformie Steam maju 2022 roku i choć może pochwalić się „pozytywnymi” recenzjami, nie odniosła wielkiego sukcesu. Dość powiedzieć, że w szczytowym momencie jednocześnie grały w nią... zaledwie trzy osoby.
Ten materiał nie jest artykułem sponsorowanym. Jego treść jest autorska i powstała bez wpływów z zewnątrz. Część odnośników w materiale to linki afiliacyjne. Klikając w nie, nie ponosisz żadnych dodatkowych kosztów, a jednocześnie wspierasz pracę naszej redakcji. Dziękujemy!