autor: Maciej Śliwiński
E-Sport: Podsumowanie tygodnia (27 kwietnia - 3 maja)
Mimo że ostatni tydzień w świecie e-sportu upłynął względnie spokojnie, mieliśmy kilka godnych odnotowania wydarzeń. W koreańskim Cheonan w sobotę rozpoczął się prawdopodobnie ostatni w historii turniej ESWC Masters. Trwa również głosowanie w plebiscycie e-Stars Seul, pełne humorystycznych akcentów.
Mimo że ostatni tydzień w świecie e-sportu upłynął względnie spokojnie, mieliśmy kilka godnych odnotowania wydarzeń. W koreańskim Cheonan w sobotę rozpoczął się prawdopodobnie ostatni w historii turniej ESWC Masters. Trwa również głosowanie w plebiscycie e-Stars Seul, pełne humorystycznych akcentów.
e-Stars Seul to cyklicznie odbywająca się w Azji impreza, w której drużyny z całego świata rywalizują między sobą o dość wysokie nagrody. Turniej od zawsze rozgrywany jest w Counter Strike 1.6 oraz Warcrafta 3. O tym, kto wyjedzie do Azji, decydują fani z całego świata w specjalnym głosowaniu. Trwa ono na ogół przez miesiąc i poza tym, że w założeniu ma pokazać, która drużyna ma więcej fanów, jest również swoistym testem umiejętności informatycznych wszystkich krajów.
Organizatorzy od kilku lat używają tego samego skryptu zliczającego głosy. Problem w tym, że po zmianie adresu IP komputera głosować można ponownie. Efekt jest prosty – wyniki sondy z dnia na dzień są inne. Już w ubiegłym roku drużyny lub gracze zajmujący ostatnie miejsce na liście, w ciągu jednej nocy potrafili przeskoczyć o dziesięć pozycji do przodu, zajmując miejsce na podium. Organizatorzy koreańskiej imprezy zapowiadali wyeliminowanie tego błędu w tym roku, jednak po dwóch tygodniach głosowania można stwierdzić jedno – zdecydowanie im nie wyszło.
Do niedawna pierwsze miejsce zajmowała rodzima formacja Wicked eSports. W szarym końcu zestawienia znajdowały się niemieckie mousesports, brazylijskie made in brazil oraz szwedzka drużyna fnatic. Wystarczyła jednak tylko jedna noc, aby zespół mouse w tylko sobie znany sposób zyskał 80 tysięcy głosów, przeskakując z ostatniego na pierwsze miejsce. Gorsi nie chcieli być Brazylijczycy i również wspomogli swoją drużynę, jednak „tylko” o 30 tysięcy głosów. Nie próżnowali również szwedzcy posiadacze łącz ze zmiennym IP i smykałką do informatyki. Fnatic w ciągu kilkudziesięciu minut (!!!) otrzymało 25 tysięcy głosów, szturmem zajmując 3 miejsce. Polskie Wicked eSports jest obecnie piąte. Pewni możemy być jednak tego, że w ciągu najbliższych dwóch tygodni (tyle jeszcze potrwa głosowanie) sytuacja zmieni się kilkakrotnie. Przy okazji – głosować można tutaj.
W koreańskim Cheonan 1 maja rozpoczął się turniej ESWC Masters, prawdopodobnie ostatni rozegrany pod szyldem tej marki. Do tej pory zakończył się turniej Warcrafta 3, który przyniósł wiele niespodzianek. Z grup eliminacyjnych nie awansowało wielu świetnych graczy, z mistrzem świata, Grubbym, na czele. Sensacyjny wydaje się również końcowy wynik turnieju – pierwsze miejsce zdobył Lucifron, młody Hiszpan, który w ostatnich miesiącach przebojem wdziera się do czołówki najlepszych graczy na świecie. W polu pokonanych pozostawił świetnych azjatów: Koreańczyka Lyna oraz pochodzącego z Chin Fly100%.
Polskich fanów z pewnością najbardziej interesują występy Wicked eSports,najlepszego polskiego zespołu Counter Strike 1.6. Polacy trafili do grupy śmierci, gdzie zmierzą się ze świetnymi zespołami SK Gaming oraz fnatic. Pokonanie tych rywali na poziomie grupowych rozgrywek, może jednak sprawić, że późniejsza droga do finału w playoffach będzie o wiele łatwiejsza. O występie Wicked eSports postaramy się poinformować Was już jutro.