autor: Maciej Śliwiński
E-sport: podsumowanie tygodnia (23 lutego - 1 marca)
W niedzielę odbyły się półfinałowe spotkania pierwszego sezonu ESL Pro Series. Cześć rozgrywek przeprowadzona została w warszawskim biurze firmy Sporty Elektroniczne, zajmującej się administracją rozgrywek, a cześć w trybie online (zawodnicy grali z domów).
W niedzielę odbyły się półfinałowe spotkania pierwszego sezonu ESL Pro Series. Cześć rozgrywek przeprowadzona została w warszawskim biurze firmy Sporty Elektroniczne, zajmującej się administracją rozgrywek, a cześć w trybie online (zawodnicy grali z domów).
W lidze Counter Strike 1.6 awans do wielkiego finału, który odbędzie się 13 marca w Warszawie, wywalczyły zespoły Frag Executors oraz Meet Your Makers. Brązowy medal zdobyła drużyna D-Link PGS. Toczące się od niedzielnego poranka spotkania sprawiły wiele kontrowersji. Już pierwszy mecz, który i tak zapowiadał się ciekawie z uwagi na rywalizację byłej i obecnej drużyny D-Link PGS, dostarczył wiele emocji. Spotkanie ustalone na godzinę 11.00 rozpoczęło się punktualnie, ale organizatorzy nie zdążyli rozwiązać wszystkich problemów z telewizją ESL, która miała mecz transmitować. W efekcie kilkaset osób nie miało możliwości oglądania pojedynku. MYM wygrało 16-5, jednak chwilę później sędziowie spotkania przyznali walkower 16-0 na korzyść drużyny D-Link PGS, gdyż jeden z graczy duńskiego zespołu nie używał wymaganego programu antycheatowego.
Decyzja władz ESL wywołała małą burzę, gdyż w regularnym sezonie za takie przewinienia karano wyłącznie punktami karnymi. Ukaranie MYM skrytykowali gracze obu zespołów: „Każdy chyba widzi, że po raz kolejny utrudnia nam się drogę dojścia do finału. Od graczy D-Link PGS dowiedziałem się, iż sam sędzia skierował do nich prośbę o złożenie protestu, mimo iż sami zawodnicy chcieli być jak najbardziej uczciwi i fair ” – powiedział kilka minut po przyznaniu walkowera Jakub „kuben” Gurczyński. Jego słowa potwierdził również gracz D-Link PGS, Grzegorz „szpero” Dziamałek: „Nie chcieliśmy złożyć protestu. Wyszło na to, że decyzję podjęto bez uwzględniania naszej opinii. ”
W drugim spotkaniu zespół Frag Executors pokonał drużynę Benq DELTAeSPORTS.COM, awansując w ten sposób do następnej rundy. Właśnie w niej odbyło się najbardziej emocjonujące i zacięte spotkanie półfinałowych rozgrywek. Po emocjonującym meczu i dogrywce miejsce w wielkim finale zapewnili sobie gracze FX, pokonując D-Link PGS. W tym samym czasie, gracze MYM zdeklasowali graczy Delty, wygrywając w 20 minut 16-2 i przekreślając tym samym szanse tego zespołu na miejsce na podium. W ostatnim spotkaniu, rozegranym wieczorem, MYM kolejny raz pokonało drużynę D-Link PGS, stając się automatycznie drugim finalistą rozgrywek.
Równolegle ze spotkaniami Counter Strike toczyły się również rozgrywki w Pro Evolution Soccer 2009 i America’s Army. W zmaganiach wirtualnych piłkarzy najlepsi okazali się zawodnicy D-Link PGS – za dwa tygodnie do Warszawy pojadą Łukasz „Luki_K” Kielczyk oraz Gaweł „Gawlisz” Sypniewski. Wśród graczy America’s Army najlepsze okazały się zespoły Majestic Clan oraz SPRQ – one również 13 marca zagrają o pierwsze miejsce podczas wielkiego finału.
Spotkaniom decydującym o kolejności na koniec pierwszego sezonu EPS towarzyszyło sporo atrakcji. Rozegrany został między innymi pokazowy mecz między Counter Strike kobiet, w którym wzięły udział zawodniczki zespołów MGS, D-Link PGS oraz Frag Executors, odbyło się pokazowe spotkanie w Quake 3 pomiędzy Zbigniewem „Zibim” Rudnickim a Maciejem Wasilukiem, byłym świetnym graczem tej platformy, oraz panel dyskusyjny o grach komputerowych i esporcie.
Wielki finał odbędzie się 13 marca w warszawskim klubie stodoła. Spotkania rozegrane zostaną w formule studia telewizyjnego Intel Friday Night Game, zaprezentowanej pierwszy raz w ubiegłym roku w Krakowie. Najlepsze drużyny otrzymają 5 400 zł, a konto najlepszego piłkarza zasili kwota 1350 zł.