autor: Marcel Mierzicki
Dwie gry z serii Burnout pojechały do tłoczni
Koncern Electronic Arts ogłosił, iż dwa nowe tytuły z serii Burnout opuściły siedzibę firmy i wkroczyły w końcowe stadium produkcji. Jest to przeznaczona dla PlayStation 2 oraz Xboxa gra Burnout Revenge oraz tytuł będący debiutem EA na rynku konsol przenośnych Burnout Legends – będą w niego mogli zagrać posiadacze PlayStation Portable oraz Nintendo DS.
Koncern Electronic Arts ogłosił, iż dwa nowe tytuły z serii Burnout opuściły siedzibę firmy i wkroczyły w końcowe stadium produkcji. Jest to przeznaczona dla PlayStation 2 oraz Xboxa gra Burnout Revenge oraz tytuł będący debiutem EA na rynku konsol przenośnych Burnout Legends – będą w niego mogli zagrać posiadacze PlayStation Portable oraz Nintendo DS.
Obie pozycje trafią na sklepowe półki już 13 września. Ich cena w na rynku amerykańskim wyniesie 49,99 dolara (160 PLN). Wyjątkiem jest wersja Burnout Legends dla Nintendo DS, która spodziewana jest w październiku.
Jak wiadomo gry z serii Burnout nie maja być w najmniejszym stopniu realistyczne, a ich głównym zadaniem jest umożliwienie graczom swobodnej eksterminacji tych, którzy nieopatrznie wpadną przed maskę wirtualnego samochodu.
W Burnout Revenge do gry powraca tak zwany Crash Mode w którym ni mniej ni więcej tylko naszym zadaniem jest doprowadzenie do najbardziej efektownej kraksy jaką tylko możemy sobie wymarzyć. Zaczyna powoli to przypominać skrzyżowanie leciwego Deathtracka z troche mniej leciwym Carmageddonem. Eksterminacja przechodniów i ładunki wybuchowe w samochodzie są na porządku dziennym. Gracz może także pobawić się w kontrolera ulicznych świateł i dzięki temu doprowadzać do jeszcze większych karamboli.
Burnout Legends nie jest w pełni innowacyjną grą. Jest ona pierwszą z tego cyklu, która pojawia się na konsole przenośne i z tego względu zawiera w sobie wiele elementów, które znane są wszystkim grającym w Burnouta na stacjonarnych konsolach. Celem autorów było zapoznanie nowych graczy z ich produktem i niejako streszczenie historii tego cyklu w jednym tytule.