autor: Grzegorz Chmielewski
Dwa nowe hełmy VR od HTC jeszcze w tym roku?
Wygląda na to, że rozwój technologii wirtualnej rzeczywistości wcale nie zwalnia, a wręcz przyspiesza. Całkiem możliwe, że do końca roku ujrzymy aż dwa nowe hełmy VR od firmy HTC.
Tajwańska firma HTC niedawno zaprezentowała pierwszy „niezależny” hełm do wirtualnej rzeczywistości. Zaprojektowany we współpracy z Google HTC Vive Focus ma być pierwszą zabawką tego typu pozwalającą na użytkowanie bez połączenia z innymi urządzeniami (telefonem, komputerem czy konsolą). Focus ma trafić na półki sklepowe do końca roku. HTC jest jednym z prekursorów technologii VR. Ich gogle Vive były jednym z pierwszych zestawów tego typu. Świetna jakość wykonania i szerokie spektrum akcesoriów sprawiły jednak, że sprzęt był niezwykle drogi – Vive kosztował niemal dwa razy więcej niż konkurencyjny PlayStation VR, a już pod koniec 2016 roku wyniki sprzedażowe wskazywały na to, że gogle od Sony pozostawiają konkurencję daleko w tyle, jeśli chodzi o zyski.
Okazuje się, że poza Focusem, HTC planuje wydać lub przynajmniej zaprezentować w tym roku jeszcze jeden hełm – tym razem o nazwie Vive Eclipse. Z wniosku patentowego złożonego przez tajwańską firmę dwa tygodnie temu i dołączonej do niego listy oferowanych przez sprzęt funkcji wynika, że ma to być między innymi:
Zakładany na głowę wyświetlacz dla komputerowo generowanej rzeczywistości; (…) oprogramowanie do obsługi gier w komputerowo generowanej rzeczywistości; ręczne kontrolery stosowane do obsługi komputerowo generowanej rzeczywistości; (…) urządzenie peryferyjne do urządzeń przenośnych.
Z opisu wynika, że HTC Vive Eclipse będzie najprawdopodobniej kolejnym hełmem wirtualnej rzeczywistości, który będzie wymagał do działania smartfona odpowiedzialnego za wyświetlanie obrazu, następnie przekształcanego dzięki specjalnym soczewkom w wirtualną rzeczywistość. Dodatkowo w zestawie mają znajdować się kontrolery, które - jeśli będą zbliżone jakością do tych z pierwszego Vive – z pewnością dodadzą wiele do doświadczenia płynącego z rozgrywki w VR.
Zdaje się, że producenci sprzętu do wirtualnej rzeczywistości nie odpuszczają – mimo wyników sprzedaży, które nie wprawiają w zachwyt. Nieprzerwane zaangażowanie takich gigantów jak Google, Facebook czy Sony pozwala mieć nadzieję, że technologię jednak czeka świetlana przyszłość – być może za kilka lat to właśnie VR, a nie o wiele bardziej bierna rozgrywka na kanapie z padem w ręku, będzie dla graczy naturalnym wyborem.