Dungeon Siege szykuje się do wejścia na duże ekrany

Jak wiemy branża rozrywki elektronicznej coraz mocniej zacieśnia więzy braterstwa z innymi gałęziami przemysłu rozrywkowego. Przykładem może tu być kino, nazywane przez niektórych dziesiątą muzą. To bratanie się działa w obie strony - powstają zarówno gry na podstawie filmów jak i filmy na podstawie gier - wymienić można choćby Mortal Kombat, Dungeons and Dragons czy Resident Evil (który nota bene doczeka się kolejnej części o podtytule Apokalipsa). Teraz za przeniesienie swoich wizji gry komputerowej na duży ekran, podjęli się twórcy Dungeon Siege.

W tym celu Gas Powered Games, czyli ekipa odpowiedzialna za stworzenie gry, oraz Vierte Boll Kino Beteiligungs-GmbH & Co. KG w skrócie Boll KG, połączyli swoje siły i już pod koniec przyszłego roku, kiedy to rozpoczną się zdjęcia, będziemy mieli okazję przekonać się, jak popularna gra, łącząca w sobie elementy akcji i RPG, wytrzymała próbę przeniesienia jej do kina. Wprawdzie Boll KG to firma odpowiedzialna za kilka adaptacji filmowych gier wideo, m.in. BloodRayne, Alone in the Dark czy House of the Dead a i Dungeon Siege plasuje się raczej w czołówce swego rodzaju, ale wszyscy wiemy jak to z takimi adaptacjami bywa. Budżet filmu ma zamknąć się w kwocie 50 milionów USD.

"Dungeon Siege wykracza poza ramy gry komputerowej i stanie się dostępny dla znacznie szerszej grupy odbiorców, jaką są niewątpliwie widzowie i bywalcy kin, " powiedział Boll. "Wierzę, że sukces jaki odnosi House of the Dead stanie się również udziałem Dungeon Siege - unikalne połączenie akcji i elementów fantasy stanowi ogromny potencjał - widzimy to zresztą na przykładzie Władcy Pierścieni . "

Dungeon Siege to gra RPG z elementami akcji (to ostatnio dość często spotykane połączenie), która rozgrywa się w fantastycznym świecie. Mieszkańcy tego świata muszą stawić czoła siłom zła, które chcą opanować ich królestwo. Zadaniem gracza jest oczywiście pomoc w tym szczytnym celu a przy okazji zdobycie doświadczenia przydatnego w rozwoju swoich umiejętności.

Jeśli rzeczywiście filmowa wersja gry prezentować się będzie w przybliżeniu tak dobrze jak House of the Dead, to możemy dostać całkiem niezły kawałek rozrywki. Pamiętajmy jednak, że wypadki chodzą po ludziach a w tym przypadku mogą dopaść i film, vide Dungeons and Dragons, który przy całym moim szacunku dla systemu oraz aktorów, prezentował się co najwyżej średnio, żeby nie powiedzieć miernie.