autor: Andrzej Zygmański
Dungeon Siege na horyzoncie
Tytuł, na który powinni ostrzyć sobie zęby wszyscy prawdziwi fani RPG, zbliża się wielkimi krokami. To najważniejsza konkluzja wynikająca z wywiadu jaki przeprowadził GAMESPY z Chrisem Taylorem, człowiekiem odpowiedzialnym za Dungeon Siege.
Tytuł, na który powinni ostrzyć sobie zęby wszyscy prawdziwi fani RPG, zbliża się wielkimi krokami. To najważniejsza konkluzja wynikająca z wywiadu jaki przeprowadził GAMESPY z Chrisem Taylorem, człowiekiem odpowiedzialnym za Dungeon Siege.
W tej chwili prowadzone są ostatnie testy, mające na celu wyeliminowanie pomniejszych błędów i dopieszczenie silnika gry. Poza tradycyjnymi zachwytami nad grafiką i systemem sterowania bohaterami, możemy dowiedzieć się także o elastycznej budowie engine gry, pozwalającym, na wzór Half-Life-a, na dołączanie tworzonych przez graczy mod-ów. Chris Taylor obiecuje pełną kontrolę nad kamerą i „doskonały” system prowadzenia postaci, eliminujący uciążliwe gubienie drogi przez naszych podopiecznych.
Prawdziwa rewolucja czeka nas w samej podróży. Żadnego dogrywania lokacji - wszystko ładuje się na bieżąco, nieodczuwalnie dla gracza. Ciekawy jestem, ile pamięci będzie potrzebne, aby sprostać wymaganiom autorów. Na koniec jeszcze jedna ważna wiadomość. Twórcy Dungeon Siege poważnie myślą nad udostępnianiem stworzonego przez siebie silnika gry. Może właśnie rośnie nowy konkurent dla Wielkiej Dwójki?
Pełen tekst rozmowy pod tym adresem.