Dungeon Keeper - mobilna odsłona kultowej strategii debiutuje na iOS i Androidzie
Dziś posiadacze smartfonów i tabletów z systemami iOS oraz Android otrzymali szansę sprawdzenia, czy firmom Electronic Arts i Mythic Entertainment powiodła się próba odświeżenia marki Dungeon Keeper. Mobilna odsłona kultowej serii trafiła właśnie do ofert App Store i Google Play – tytuł został udostępniony w modelu free-to-play, więc grę mogą sprawdzić wszyscy chętni (tym bardziej, że tytuł nie ma zbyt wygórowanych wymagań sprzętowych).
Dziś posiadacze smartfonów i tabletów z systemami iOS oraz Android otrzymali szansę sprawdzenia, czy firmom Electronic Arts i Mythic Entertainment powiodła się próba odświeżenia marki Dungeon Keeper. Mobilna odsłona kultowej serii trafiła właśnie do ofert App Store i Google Play – tytuł został udostępniony w modelu free-to-play, więc grę mogą sprawdzić wszyscy chętni (tym bardziej, że tytuł nie ma zbyt wygórowanych wymagań sprzętowych).
W Dungeon Keeper postarano się zawrzeć wszystkie elementy, które zadecydowały o olbrzymim sukcesie odsłon pecetowych – przede wszystkim wyjątkową mechanikę rozgrywki oraz wszędobylski humor. Gracz ponownie wciela się w demonicznego władcę lochów, który robi wszystko, aby uchronić swoje skarby przed zakusami innych władców oraz śmiałków, gotowych położyć na brutalnej szali swoje życie i bogactwo.
Rozgrywka sprowadza się do budowania wymyślnych lochów oraz wyposażania ich w sale tortur i pułapki, które skutecznie powstrzymają przedzierających się przez nie herosów. Gra oferuje też możliwość przepuszczenia inwazji na lochy innych graczy, celem zapełnienia własnego skarbca dodatkowymi kilogramami złota. Czy twórcom udało się zrealizować wszystkie założenia? Pierwsze opinie graczy są mieszane – część z nich chwali tytuł, z kolei inni wytykają nietrafione zmiany w rozgrywce i źle zbalansowany system mikropłatności.
Przypominam, że pierwszy Dungeon Keeper ukazał się w 1997 roku na komputerach PC. Grę wyprodukowała firma Bullfrog Productions, a głównym projektantem był Peter Molynuex. Tytuł cieszył się wielkim uznaniem, więc nikogo nie zdziwiła decyzja o opracowaniu kontynuacji, która ukazała się dwa lata później. Ekipa, którą porzucił w międzyczasie autor późniejszej serii Fable, poradziła sobie z wyzwaniem, oddając w ręce graczy tytuł ładniejszy, a przy tym zachowujący wszystkie atuty pierwowzoru.