Duke na polowaniu?

Część z was na pewno stęskniła się za postacią Duke Nukem-a, a zwłaszcza jego specyficznymi komentarzami. Ujawnione właśne przez Gathering of Developers szczegóły nowej gry z jego udziałem mogą was nieco zadziwić.

Okazuje się, że Duke Nukem: Endangered Species nie będzie klasyczną grą akcji (cóż, taką ujrzymy dopiero w Duke Nukem Forever...) lecz hybrydą części elementów wspomnianego gatunku z... klasycznym polowaniem w stylu Deer Hunter. Zamiast ratować świat przed hordami obcych nasz poczciwy Duke będzie się uganiał po zróżnicowanych terenach takich jak dżungle, koła podbiegunowe, góry i doliny nie tylko za zwykłymi dzikimi zwierzętami (m.in. lwy, goryle, polarne niedźwiedzie, aligatory), lecz również tymi mniej zwykłymi (wilkołaki czy olbrzymie T-Rexy).

Na swoje wyprawy łowieckie zabierze on zróżnicowane uzbrojenie (od zwykłej kuszy po znane z wcześniejszych jego przygód „zamrażarkę” i wyrzutnie granatów). Nie zabraknie również specjalistycznego wyposażenia w stylu wabików, emiterów odgłosów zwierząt etc. Dobrą wiadomością jest to, że podczas polowań nadal towarzyszyć nam będzie charakterystyczne poczucie humory Duke-a. Gra powinna ukazać się w drugiej połowie tego roku.