Downwell - debiut roguelike'owej strzelanki w oldskulowej stylistyce
Na platformie iOS i komputerach PC zadebiutowała przed kilkoma dniami roguelike'owa strzelanka Downwell. Pierwsze dzieło japońskiego niezależnego twórcy Ojiro Fumoto zdobywa coraz większą popularność - głównie dzięki fascynującej mechanice rozgrywki.
Dopracowanych, dwuwymiarowych i wymagających zręcznościówek nigdy za wiele. Do takiego wniosku doszliśmy natykając się na kolejne, bardzo pozytywne doniesienia o wydanym przed kilkoma dniami Downwell. Pierwsze poważne dzieło młodego, japońskiego dewelopera Ojiro Fumoto jest roguelike’ową, arcade’ową strzelanką o zaskakująco głębokiej mechanice rozgrywki. Tytuł trafił na urządzenia mobilne z systemem iOS oraz komputery osobiste z Windowsem – w obu przypadkach należy za niego zapłacić około 12 złotych. W niedalekiej przyszłości pojawi się również na Androidzie.
W Downwell przejmujemy kontrolę nad bohaterem wyposażonym w specjalne obuwie, które tradycyjne funkcje ochronno-spacerowe łączy z bojowymi. Dzięki wbudowanym działom nie tylko ostrzeliwujemy wrogów, ale też kruszymy skały oraz wykonujemy powietrzne manewry. Kolejnym ciekawym zabiegiem jest umiejscowienie akcji gry w wąskiej, bezdennej studni, w której – wedle powszechnie dostępnych informacji – ukryte są liczne skarby, występujące tu w formie czerwonych kamieni. Problem w tym, że dostępu do nich bronią liczne zastępy wrogów.
Głównym celem rozgrywki w Downwell jest docieranie w coraz to głębsze rejony losowo generowanej studni. W efekcie mechanika zabawy przywodzi na myśl wydane w ubiegłej dekadzie Spelunky. Ojiro Fumoto, decydując się na umiejscowienie akcji w takim, a nie innym miejscu, zwiększył jednak dynamikę i znacznie podbił poziom trudności zmagań. Nie zapomniał przy tym o wdrożeniu do gry typowych dla arcade’owych strzelanek broni oraz upgrade’ów do tychże. Od czasu do czasu możemy też skorzystać z usług pewnego sklepikarza, oferującego rozmaite ulepszenia oraz dodatki (np. uzupełnienie energii).
Zabawę w Downwell napędza system powietrznych kombosów, dzięki którym w krótkim czasie zarabiamy sporo punktów, a przy tym odzyskujemy energię i zdobywamy niezbędne ulepszenia. Najkrócej pisząc, kombosy sprowadzają się do likwidowania możliwie największej liczby wrogów w ciągu, bez kontaktu z podłożem. Wymaga to oczywiście nie lada zręczności oraz doskonałego opanowania sterowania.
Rozgrywkę w Downwell obserwujemy z perspektywy bocznej i całość grafiki, ukazanej w mocno oldskulowej, ale przy tym niezwykle atrakcyjnej formie, wykonana została w dwóch wymiarach. Co więcej, twórca przy projektowaniu gry zrobił użytek wyłącznie z trzech barw – czarnej, białej i czerwonej. Końcowy efekt znakomicie współgra z bardzo wysokim poziomem trudności. Nie sposób nie wspomnieć też o wyjątkowo mrocznej ścieżce dźwiękowej, utrzymanej w 8-bitowej stylistyce.