Blizzard lituje się nad graczami Diablo 4, wprowadzi ważną zmianę do sezonów
W ramach rozgrywek sezonowych w Diablo 4 jednak nie będziemy musieli „robić tego wszystkiego od nowa”. Blizzard najwyraźniej zlitował się nad graczami.
Pisząc o streamie Campfire Chat (patrz wideo poniżej), podczas którego twórcy Diablo IV omawiali zmiany i nowości czekające grę w najbliższym czasie, wspomnieliśmy o nadchodzącym „dużym, prawdziwym patchu” oraz uprzyjemnianiu endgame’u. Do poruszenia została jeszcze kwestia rozgrywek sezonowych, które w szczególności mogą interesować społeczność.
Kilka dni temu informowaliśmy Was o obawach dręczących jej członków w związku z pierwszym sezonem, mającym wystartować w drugiej połowie lipca. W dużym skrócie:
- fani obawiali się, że będą musieli powtarzać wiele dość nudnych aktywności, które już raz wykonali w trakcie „normalnej” zabawy;
- niektórzy sygnalizowali wręcz, iż taka konieczność zniechęci ich do rozgrywek sezonowych.
Odsłonięta mapa
Trudno stwierdzić, czy Blizzard wsłuchał się w głos społeczności i „zlitował” nad nią, czy może od początku nie miał aż tak drastycznych planów. Tak czy inaczej, we fragmencie powyższego zapisu rozpoczynającym się od 57:50 dowiedzieliśmy się, że sezony w Diablo IV będą znacznie łaskawsze, niż się do tej pory wydawało.
- Przede wszystkim gracze wejdą w sezon z mapą odkrytą w takim stopniu, w jakim do tej pory udało im się ją poznać – innymi słowy, obszary odwiedzone w normalnej rozgrywce nie będą zakryte mgłą wojny.
- Co jednak istotne, konieczne okaże się ponowne aktywowanie teleportów w ludzkich enklawach – zapewni to zarówno doświadczenie, jak i reputację.
Co z reputacją?
Czy to oznacza, że tę ostatnią będzie trzeba zdobywać od nowa? Tak, ale:
- zostaną zachowane wszelkie premie, które za nią otrzymaliśmy w poszczególnych regionach – punkty umiejętności, ładunki mikstury leczniczej, punkty mistrzowskie etc. – i odblokowywanie ich po raz kolejny nie okaże się konieczne;
- to samo tyczy się bonusów zapewnianych przez ołtarze Lilith – niemniej wciąż będzie można wejść z nimi w interakcję, by zdobyć doświadczenie i reputację (ikony tych, które aktywowaliśmy w trakcie normalnej rozgrywki, nie znikną z mapy, co znacząco ułatwi sprawę);
- ponadto reputacji nie przyjdzie nam zdobywać całkowicie od zera, np. będziemy zaczynać zabawę z tą, którą powinniśmy otrzymać za odkrywanie poszczególnych regionów (o ile zostały one wcześniej odsłonięte, rzecz jasna).
Szybsza rozgrywka
Czeka nas zatem zdobywanie reputacji, ale niejako dla niej samej – przy okazji rozwijania postaci sezonowej.
- To powinno przebiegać dość sprawnie, biorąc pod uwag wymienione wyżej bonusy…
- …a także możliwość pominięcia kampanii fabularnej – o której wiemy od dawna – oraz fakt, że od początku będziemy mogli korzystać z wierzchowca.
- Co więcej, da się wykonywać zadania poboczne, które są całkiem niezłym źródłem doświadczenia.
W zasadzie jedyną niewiadomą jest ewentualny dostęp do odblokowanych wcześniej aspektów w kodeksie mocy. Jednak nawet jeśli konieczne okaże się zdobywanie ich od nowa, z dostępem do wszystkich lochów i wierzchowca skompletowanie tych odpowiednich dla naszej klasy i „buildu” postaci nie powinno zająć zbyt dużo czasu.