Deweloperzy gier stawiają na Unreal Engine 5, ale dostrzegają zagrożenia. Za największy problem uznają potencjalny brak konkurencji
Unreal Engine 5 powoli przejmuje coraz większą część branży gier. Choć wiąże się to z wygodą dla deweloperów, to niewątpliwie stwarza też pewne zagrożenia.
Obecnie coraz więcej deweloperów decyduje się tworzyć gry na silniku Unreal Engine 5, opracowanego przez firmę Epic Games. Dotyczy to nie tylko nowych studiów, ale również weteranów branży, którzy przez długi czas działali na autorskich technologiach. Możemy tu wymienić chociażby CD Projekt RED czy Halo Studios (wcześniej 343 industries).
Nie da się ukryć, że jest zmiana, która ma spore znaczenie dla całej branży, a do tego wiąże się z konkretnymi zagrożeniami. Michał Mańka z tvgry miał okazję porozmawiać na ten temat z deweloperami podczas wydarzenia Game Industry Conference (GIC), które odbywało się równolegle do PGA 2024. Tam też Amnesty International nagrodziło This War of Mine oraz Baldur’s Gate 3.
Dlaczego akurat Unreal Engine 5?
Popularność UE5 częściowo wynika z faktu, jak dobrze mogą prezentować się powstałe na nim produkcje. Wszyscy pamiętamy chyba demo The Matrix Awakens, które swoją grafiką potrafiło wywołać opad szczęki. To jednak nie jedyna ważna cecha. Równie istotna jest też wygoda korzystania i mnóstwo gotowych od podstaw narzędzi.
Na pewno miało znaczenie to, że ten silnik po prostu był wygodny do pracy. Wygodniejszy od konkurencji. – Aleksander Kauch, Senior Technology Lead w 11 bit studios.
To jest gigantyczny silnik, który ma właśnie tę zaletę, że ma mnóstwo przygotowanych narzędzi. – Bartosz Szczypka, programista w studiu Techland.
Ogromną zaletą jest również dostępność Unreal Engine 5. Każdy może go bez problemu pobrać na własny komputer i, korzystając chociażby z poradników na YouTube, nauczyć się go obsługiwać. Dzięki temu firmom łatwiej jest zatrudnić ekspertów, którzy posiadają już jakąś wiedzę.
Potencjalne zagrożenia
Problemem, jaki stwarza coraz powszechniejsze korzystanie z UE5, jest monopolizacja rynku. Jeżeli w pewnym momencie dojdzie marginalizacji lub zniknięcia pozostałych silników, to nic nie stanie na drodze, by to Epic Games dyktowało warunki studiom deweloperskim.
Myślę, że największym problemem byłby brak konkurencji. Jeżeli jest konkurencja, to jeden chce być lepszy od drugiego w jakiś sposób i pcha daną firmę do przodu. – Sebastian Topolski, Lead Programmer w Render Cube.
Problemem jest również przystosowanie UE5, który u podstaw powstał pod gry z gatunku FPS, a rozwijany jest pod kątem Fortnite. Przez to ciężej jest na nim zrobić coś nieco bardziej „szalonego”. Ponadto silnik dostarcza pewne gotowe rozwiązania, przez co powstałe na nim gry mogą zachowywać się podobnie.
Temat ten jest oczywiście znacznie bardziej złożony, więc jeżeli jesteście zainteresowani dokładniejszymi szczegółami to zachęcamy do obejrzenia całego materiału wideo.