Demo Pro Evolution Soccer 2011 już za kilka dni

Przełom września i października zapowiada się niezwykle interesująco dla fanów piłki nożnej. Niemal w tym samym czasie ukaże się FIFA 11 oraz Pro Evolution Soccer 2011, a gracze będą musieli zdecydować, którą symulację tego sportu wybrać. Dużym ułatwieniem w wyborze będzie wcześniejsze sprawdzenie wersji demonstracyjnych obu produkcji. Dziś dowiedzieliśmy się, kiedy wypróbujemy najnowsze dzieło firmy Konami.

Okazuje się, że najszybciej próbkę otrzymają subskrybenci usługi PlayStation Plus – wcześniejszy dostęp do dem jest jednym z przywilejów takich osób i podobnie będzie w tym przypadku. Posiadacze konsoli Sony opłacający abonament dostaną więc grywalną wersję Pro Evolution Soccer 2011 już 8 września, czyli w najbliższą środę.

Dokładnie tydzień później (15 września) przyjdzie kolej na resztę użytkowników PlayStation 3 oraz wszystkich właścicieli komputerów PC. Niestety na razie nie wiemy co z edycją na Xboksa 360, gdyż konkretna data wydania dema na tej platformie nie została jeszcze podana. Konami obiecuje jednak, że stosowny termin zostanie ogłoszony już niedługo.

Próbka pozwoli rozegrać spotkanie towarzyskie ze znajomym lub zespołem sterowanym przez Sztuczną Inteligencję. Niestety nie znajdziemy w niej opcji online, więc pozostanie nam wspólna zabawa przed jednym telewizorem lub monitorem. Będziemy mogli wybrać jedną z czterech następujących drużyn: FC Barcelona, Bayern Monachium, Chivas Guadalajara lub Internacional.

Warto przypomnieć, że na 16 września zapowiedziana jest data premiera wersji demonstracyjnej FIFY 11. Jej zawartości wprawdzie do tej pory nie ujawniono, ale najważniejsze że dostaniemy dwóch najlepszych przedstawicieli gatunku do sprawdzenia niemal w tym samym terminie.

Według ostatnich informacji Pro Evolution Soccer 2011 ukaże się 30 września, a więc na dzień przed wydaniem konkurencyjnego tworu od EA Sports. Twórcy obiecują znaczną poprawę kluczowych elementów gry w stosunku do poprzedniej części. Zmieniona animacja i fizyka zawodników, lepszy system podań, dokładniejsza kontrola czy łatwiejsze zarządzanie zespołem to tylko niektóre ze sloganów, jakimi japońska firma karmiła nas od kilku miesięcy. Już niedługo dowiemy się, która produkcja wyjdzie z tegorocznej konfrontacji zwycięsko. Rok temu w powszechnej opinii górą była FIFA, a jak będzie tym razem?