Debiut nowego studia byłych twórców Gothica i Elexa będzie „mieszanką gatunkową”, czerpiącą z ich dokonań
Zespół Pithead Studio na razie stawia na niezależność, by móc samodzielnie decydować o swojej pierwszej grze po opuszczeniu Piranha Bytes.
Nowa gra byłych twórców Gothica, Risena oraz Elexa nie odejdzie zupełnie od dorobku Piranha Bytes. Björn i Jennifer Pankratzowie potwierdzili to w nowym odcinku Pithead Studio TV, opublikowanym na kanale YouTube studia.
Część kwestii poruszonych przez graczy przewinęła się już przy okazji poprzednich materiałów studia, w tym na temat silnika oraz pozostania niezależnym deweloperem. Jednakże zespół Pithead Studio stwierdził, że sprawa pozostaje otwarta tak w kwestii „niezależności”, jak i wczesnego dostępu.
Na razie Pankratzowie nie chcą wiązać się z wielkim wydawcą z prostego powodu: Niemcy chcą zachować kontrolę nad podejmowanymi decyzjami. Dlatego na razie wolą zacząć „skromnie” i tworzyć swój pierwszy projekt na własny rachunek.
Co się tyczy wczesnego dostępu, stawiają sprawę jasno: najpierw zrobią swoją grę, a potem zastanowią się, czy Early Access ma sens.
Gatunkowy miks
Jak łatwo zgadnąć po tych wypowiedziach, debiutancki projekt Pithead Studio nie jest jeszcze gotowy. Tak, twórcy skupiają się całkowicie na nim, ignorując potencjalne poboczne prace (na przykład zlecenia od innych firm), by nie kazać graczom zbyt długo czekać na grę.
Niemniej, choć Pankratzowie nie chcą zdradzać zbyt wiele, w nowym materiale potwierdzili, że ich wpisy w mediach społecznościowych zdradzają co nieco na temat inspiracji zespołu. Najwyraźniej można wśród nich znaleźć m.in. Indianę Jonesa (włącznie z grami komputerowymi). Na profilach studia ma się też znaleźć wskazówka co do stylu graficznego (który bardzo ogólnie opisano jako mieszczący się między realizmem a komiksową grafiką).
Deweloperzy nie chcą też psuć niespodzianki odnośnie do klimatu gry. Niemmiej wygląda na to, że pierwsza produkcja Pithead Studios będzie „nieco inspirowana” elementami fantasy i nie odejdzie zbyt daleko od korzeni Pankratzów. Twórcy opisują swoje dzieło jako „gatunkową mieszankę”, z zapożyczeniami z gier RPG, przygodowych i action-adventure, z domieszką grozy.
Poza tym Niemcy napomknęli o „pamiątkach” zabranych z Piranha Bytes oraz potwierdzili obecność angielskiej wersji językowej (kinowej, czyli w formie napisów, jako „absolutnym minimum”).