filmomaniak.pl Newsroom Filmy Seriale Obsada Netflix HBO Amazon Disney+ TvFilmy
Wiadomość filmy i seriale 26 sierpnia 2024, 09:10

autor: Pamela Jakiel

Deadpool i Wolverine znów są numerem 1 w box office. Hit Marvela sprzątnął nowego Obcego i powrócił na szczyt listy kinowych przebojów

Deadpool i Wolverine powrócili na szczyt listy filmów najchętniej oglądanych obecnie w kinach. Dla remake’u Kruka weekend otwarcia okazał się niezwykle słaby, nieco lepiej poradził sobie debiut reżyserski Zoe Kravitz.

Źródło fot. Deadpool 3, Shawn Levy, Marvel, 2024
i

Deadpool i Wolverine znów triumfują w box office. Widowisku Marvela udało się bowiem powrócić na szczyt listy najchętniej oglądanych w kinie produkcji. Przypomnijmy, że w ubiegłym tygodniu dzieło Shawna Levy’ego musiało ustąpić miejsca nowej odsłonie Obcego. Teraz jednak hit MCU prześcignął zarówno Romulusa jak i dwie piątkowe premiery.

Film z Ryanem Reynoldsem poradził sobie lepiej niż debiut reżyserski Zoe Kravitz, Mrugnij dwa razy, oraz Kruk z Billem Skarsgardem. Produkcja z Tatumem Channingiem spotkała się z pozytywnym przyjęciem przez krytyków i w premierowy weekend zarobiła w Stanach Zjednoczonych 7,3 mln dolarów.

Kruk, remake kultowego filmu z 1994 roku, zawiódł w box office, co nie powinno szczególnie dziwić ze względu na bardzo kiepskie recenzje. Produkcja Lionsgate, na którą wydano 50 mln dolarów, w USA przyniosła ze sprzedaży biletów tylko 4,6 mln dolarów.

Deadpool i Wolverine to wielki sukces Marvela. Widowisko, które zadebiutowało ponad miesiąc temu, udowadnia, że widzowie wciąż chcą oglądać produkcje superbohaterskie – pod warunkiem, że te zapewnią im dobrą rozrywkę. Przypomnijmy, że dzieło z Ryanem Reynoldsem i Hugh Jackmanem zarobiło już ponad miliard dolarów i niedawno pokonało Jokera Todda Phillipsa, stając się najbardziej dochodowym filmem z kategorią R.

Pamela Jakiel

Pamela Jakiel

Redaktorka działu filmowego Gry-Online od kwietnia 2023 roku. Absolwentka filmoznawstwa i MISH Uniwersytetu Jagiellońskiego. Miłośniczka dzieł Romana Polańskiego, Terrence’a Malicka i Alfreda Hitchcocka. Woli gnozę od grozy, dramaty od komedii, Junga od Freuda. Tęskni za elegancją kina klasycznego i wciąż wraca do Bulwaru Zachodzącego Słońca. W muzeach tropi obrazy symbolistów, a świat przemierza gravelem. Uwielbia jamniki.

więcej