Deadpool 3 „przywróci Marvela do żywych”. Tak uważa reżyser X-Men: Pierwsza klasa
Nie tylko fani liczą na to, że Deadpool 3 okaże się dla Marvela zbawieniem. Matthew Vaughn jest przekonany, że nadchodząca produkcja przerwie złą passę wytwórni.
W Marvelu od pewnego czasu nie dzieje się zbyt dobrze, a fani i krytycy mają na co narzekać. Niski poziom najnowszych produkcji, pozostawiające wiele do życzenia efekty specjalne, a przede wszystkim chaotyczne i pozbawione emocji scenariusze to coś, co obserwować mogliśmy chociażby w przypadku niedawnych The Marvels czy Ant-Man i Osa: Kwantomania. Deadpool 3, który zadebiutuje w 2024 roku, może jednak przełamać złą passę.
Tak uważa reżyser Matthew Vaughn. Twórca, który na koncie ma m.in. bardzo dobrze przyjętą produkcję X-Men: Pierwsza klasa, jest przekonany, że Deadpool 3 nie tylko przypadnie do gustu widzom, ale także uratuje całego Marvela. Opowiedział o tym podczas ostatniego podcastu BroBible, w którym promował swój najnowszy film, Argylle. Tajny szpieg z Henrym Cavillem.
To będzie wstrząs. [Deadpool 3] wstrząśnie Marvelem i przywróci go do żywych. Myślę, że Ryan Reynolds i Hugh Jackman zbawią całe uniwersum Marvela.
Trzeba przyznać, że Deadpool 3 rzeczywiście ma potencjał, by poprawić sytuację Marvel Studios – i to nie tylko tę finansową. Jest szansa, że produkcja przyniesie widzom jakość i rozrywkę, której dawno nie zaserwowała im żadna produkcja MCU. W nadchodzące widowisko mocno zaangażowany jest Ryan Reynolds, a widzów czeka emocjonujące spotkanie tytułowego bohatera oraz granego przez Hugh Jackmana Wolverine’a.
Deadpool 3 jest produkcją przeznaczoną dla dorosłych widzów, a to m.in. ze względu na język oraz brutalność. Nie musimy więc obawiać się tego, że Marvel zaserwuje nam kolejną infantylną, przyjazną rodzinom produkcję. Czy spełni oczekiwania widzów i środowiska? To okaże się dopiero 26 lipca, kiedy film trafi na ekrany światowych kin.
Za reżyserię Deadpoola 3 odpowiedzialny jest Shawn Levy. Do obsady należą Morena Baccarin, Leslie Uggams, Karan Soni, Stefan Kapičić, Jennifer Garner oraz Emma Corrin.