David Hasselhoff o kinowym reboocie kultowego serialu Nieustraszony
W rozmowie z dziennikarzem serwisu Consequence of Sound David Hasselhoff wypowiedział się na temat nadchodzącego kinowego rebootu kultowego serialu Nieustraszony (ang. Knight Rider), w którym grał główną rolę. Aktor podkreślił, że produkcja znajduje się w dobrych rękach. On sam nie wie jednak zbyt wiele na temat tego, jak film będzie wyglądał.
- David Hasselhoff wypowiedział się na temat nadchodzącego kinowego rebootu serialu Nieustraszony.
- Aktor wiąże z tym projektem spore nadzieje, zwłaszcza ze względu na osobę scenarzysty - T.J. Fixmana.
- Zaznaczył on też, że twórcom rebootu zależy na jego akceptacji projektu. To, czy się tak stanie, zależy jednak od tego, czy uda im się oddać ducha oryginalnego Nieustraszonego.
Doniesienia na temat kolejnej próby wskrzeszenia kultowego serialu Nieustraszony (ang. Knight Rider), który po raz pierwszy był wyświetlany na antenie amerykańskiej stacji NBC w latach 80. ubiegłego wieku, krążą po sieci już od dłuższego czasu. Według najnowszych planów, w bliżej nieokreślonej przyszłości na ekranach kinowych pojawi się filmowy reboot produkcji, za który odpowiedzialni będą Spyglass Media Group, James Wan (reżyser między innymi obu odsłon Obecności, a także pierwszej Piły) oraz Michael Clear (który brał udział w pracach chociażby nad Zakonnicą). Niedawno na jego temat wypowiedział się David Hasselhoff, czyli gwiazda oryginalnego Nieustraszonego. Zdradził on, że ma dobre przeczucia co do niego.
W rozmowie z dziennikarzem serwisu Consequence of Sound Hasselhoff podkreślił, że jego nadzieje co do zapowiedzianego filmu Knight Rider są związane przede wszystkim z osobą jego scenarzysty, T.J. Fixmana (odpowiedzialnego za dialogi w grach z cyklu Ratchet i Clank oraz jego ekranizacji z 2016 roku). Cytując słowa aktora:
Z tego, czym mogę się podzielić, mamy w tym projekcie odpowiednie emocjonalne podejście i pasję. Facet, który go pisze, jest ogromnym fanem Nieustraszonego. Wysłał mi swoje zdjęcie w samochodzie z serialu. Co do koncepcji, to nie bardzo wiem. (…) Chcą zrobić scenariusz, który ma moją aprobatę. Czy w nim jestem czy nie lub czy go akceptuję, odpowiedź brzmi: nie wiem.
W dalszej części swojej wypowiedzi Hasselhoff mówi o tym, dlaczego teraz jest dobry czas na wskrzeszenie Nieustraszonego. Ponownie cytat:
Przez około 10 lat miałem prawa do Nieustraszonego i nie wiedziałem, jak je ugryźć. Ale ci goście wiedzą, dobrze wstrzelili się w czas, w którym jest moda na nostalgię, a facet, który się tym zajmuje, rozumie o co chodzi. Bo tu nie chodzi o gadający samochód. Chodzi o związek między Michaelem i K.I.T.T-em. Chodzi też o akcję i podejście, że „jeden człowiek może zrobić różnicę”. Jeśli tak do tego podejdą, to najprawdopodobniej to poprę. A jeśli nie, to tylko zawrócą mi głowę (w oryginale „hassled The Hoff”).
Nie da się ukryć, że Hasselhoff ma sporo racji. Ostatnimi czasy faktycznie mamy sporą falę powrotów do nostalgicznych marek, które ponownie przyciągają rzesze widzów. Przykładem na to może być chociażby popularność serialu Cobra Kai. Pytanie tylko, czy filmowemu rebootowi przygód byłego policjanta, Michaela Knighta, który za kierownicą ultranowoczesnego samochodu znanego jako K.I.T.T. walczy z przestępcami, uda się wybić na tym trendzie i przy okazji zapewnić rozrywkę na odpowiednim poziomie? Miejmy nadzieję, że tak się stanie.