David Harbour jest ogromnym fanem Starfielda. Wyjawił, dlaczego kocha tę grę
Gry wideo stanowią uniwersalną rozrywkę dla każdego, co udowadniają słowa Davida Harboura. Aktor zdradził, że bardzo dużo gra w Starfielda i nie przeszkadzają mu kontrowersje, które pojawiły się wokół produkcji Bethesdy.
Aktorzy – poza swoją pracą – mają również życie prywatne i muszą czymś wypełniać czas wolny. David Harbour, gwiazdor Stranger Things, robi to, grając w gry wideo. W rozmowie z IGN zdradził, iż ostatnio pochłonęła go najnowsza produkcja studia Bethesda, czyli Starfield. Artysta przyznał, że tytuł otaczają kontrowersje, ale nie przeszkadza mu to czerpać przyjemności z rozgrywki, którą ma podczas wirtualnego przemierzenia kosmosu.
David Harbour powiedział, że gry Bethesdy mają w sobie coś wspaniałego i dlatego uwielbia Starfielda. Aktor nie gra jednak w pełni fair – wyjawił, iż korzysta z błędów produkcji, dzięki czemu posiada nieskończoną ilość pieniędzy. Posuwa się również w Starfieldzie do kradzieży, żeby zmaksymalizować swoje zyski. Nie zdradził jednak metod, które pozwalają mu wzbogacić się o nieskończoną ilość gotówki.
Podczas rozmowy dziennikarz spytał aktora, czy postać, którą gra, wygląda tak jak David Harbour, czemu gwiazdor jednoznacznie zaprzeczył. Widocznie wystarczy mu odgrywanie różnych ról w pracy i w grze nie musi ponownie widzieć samego siebie. Niestety Harbour nie zdradził nic więcej na temat swoich doświadczeń ze Starfieldem, ale produkcja bardzo mu się podoba.
Nowy tytuł Bethesdy miał premierę na początku września 2023 roku. Fani bardzo szybko zwrócili uwagę na problemy techniczne, na które cierpi Starfield, co przed pojawieniem się gry sugerowało zablokowanie rozgrywki w 30 klatkach na sekundę na konsolach. Sama eksploracja kosmosu też nie wydaje się być tym, co obiecywał Todd Howard. Najwyraźniej jednak można cieszyć się grą pomimo jej wad.