Daniel Radcliffe odniósł się do plotek o roli Wolverine'a. Przemiana aktora miała związek z filmem Marvela?
Daniel Radcliffe już dawno przestał być kojarzony jedynie z rolą Harry’ego Pottera. Ostatnia metamorfoza aktora sprawiła, że fani MCU znaleźli dla niego idealną postać do zagrania.
Mogłoby się wydawać, że Daniel Radcliffe nie pozbędzie się łatki Harry’ego Pottera przez resztę kariery. Aktor udowodnił jednak, że dzięki swoimi umiejętnościom nadaje się również do innych ról. Ostatnia metamorfoza, jaką przeszedł, może sugerować chęć wcielenia się w nieco bardziej „napakowaną” postać.
Nic dziwnego, że po ujrzeniu powyższego zdjęcia fani MCU zobaczyli w aktorze potencjalnego zastępcę Hugh Jackmana. Nie ma się im co dziwić, bowiem Daniel Radcliffe w tym momencie wydaje się być wręcz stworzonym do zagrania Wolverine’a. Aktor w ostatnim czasie został zapytany o te plotki podczas rozmowy z Vanity Fair.
Tak, zrobiłem rzeźbę, bo mam obsesję i chcę... Widziałeś moich rodziców, oni są jak szaleni ludzie od fitnessu. Więc to zostało po prostu przekazane... Ale nie, żadnego Wolverine’a. Schlebia mi to, ale nie.
Miłośnicy Kinowego Uniwersum Marvela zostali sprowadzeni na ziemię. Daniel Radcliffe zdementował plotki, jakoby miał wcielić się w Wolverine’a. Oczywiście można by było pomyśleć, że aktor nie chce zdradzać przyszłości uniwersum, bowiem potwierdzenie takiego faktu spowodowałoby wręcz eksplozję entuzjazmu wśród fanów.
Podczas wywiadu Daniela Radcliffe’a podpięto jednak do wariografu, a ten nie wykrył nieprawdy. Wydaje się więc, że fani MCU będą musieli sobie znaleźć innego kandydata na zastępcę Hugh Jackmana.
Niewykluczone jednak, że Daniel Radcliffe koniec końców pojawi się w MCU. Ostatni przeciek dotyczący fabuły Deadpoola 3 sugerował, że w filmie mogą pojawić się różne warianty Wolverine’a. Czy Brytyjczyk zagra jednego z nich? Tego dowiemy się w momencie premiery trzeciej części przygód Pyskatego Najemnika.