Czy Xbox 360 doczeka się kontrolera a la Wiimote?
Wiimote jest bez wątpienia jednym z najbardziej innowacyjnych i udanych kontrolerów w historii elektronicznej rozrywki. Nie dziwi więc fakt, że rozwiązanie zastosowane przez Nintendo od samego początku jest bardzo dokładnie analizowane przez odpowiednie komórki Microsoftu i Sony. W przypadku tej pierwszej posunięto się nieco dalej.
Wiimote jest bez wątpienia jednym z najbardziej innowacyjnych i udanych kontrolerów w historii elektronicznej rozrywki. Nie dziwi więc fakt, że rozwiązanie zastosowane przez Nintendo od samego początku jest bardzo dokładnie analizowane przez odpowiednie komórki Microsoftu i Sony. W przypadku tej pierwszej posunięto się nieco dalej – spekuluje się, że gigant z Redmond prowadzi prace nad stworzeniem specjalnego kontrolera do Xboksa 360, który powstałby właśnie na bazie Wiimote’a.
Informację takiej treści zamieścił na swych łamach serwis MTV News. W obszernej wiadomości jego redaktorzy piszą, powołując się na dane dostarczone przez anonimowego informatora, że debiut owego kontrolera mógłby nastąpić jeszcze przed końcem bieżącego roku. Prace nad nim prowadzone są już podobno od sierpnia 2007 roku, a jedną z najbardziej zaangażowanych firm jest studio Rare, które dba o design urządzenia, a także jego interfejs. Anonimowe źródło podzieliło się także na szybko nakreślonym szkicem kontrolera. Spore podobieństwo do Wiimote’a sugeruje, że mamy do czynienia ze zwykłą plotką, jednakże z ostatecznym wyrokiem w tej sprawie wstrzymamy się jeszcze przez pewien czas.
Kontroler miałby posiadać cztery przyciski akcji, analogową gałkę, spust, głośnik oraz wbudowany mikrofon. Byłby jednak pozbawiony złącz umożliwiających podłączenie zewnętrznych urządzeń. W zamian, o czym także poinformowało źródło, miałby oferować współpracę z kamerą Xbox Live Vision. Wraz z urządzeniem Rare pracuje podobno nad systemem awatarów, wzorowanym na słynnych Mii. Miałby on znaleźć zastosowanie w niektórych pełnych grach wydawanych na 360-kę. Aż chce się napisać: jak ściągać, to od najlepszych.
Microsoft nie chciał niestety zweryfikować powyższych informacji. Redaktorzy serwisu MTV News zarzekają się jednak, że mogą być one autentyczne – potwierdzają je bowiem ludzie utrzymujący bliskie kontakty z wysoko postawionymi pracownikami Microsoftu. Niemniej jednak całą historię należy traktować jak zwykłą plotkę.