filmomaniak.pl Newsroom Filmy Seriale Obsada Netflix HBO Amazon Disney+ TvFilmy
Wiadomość filmy i seriale 8 lutego 2022, 17:55

autor: Marcin Nic

Cyfrowy głos Luke'a Skywalkera zezłościł fanów Gwiezdnych wojen

Fani serialu Księga Boby Fetta mają mieszane uczucia dotyczące cameo Luke’a Skywalkera. Wszystko przez fakt, że jego głos został wygenerowany komputerowo.

Legendarny Rycerz Jedi powrócił po raz kolejny w serialu emitowanym na Disney+ (via Screenrant). Tym razem odmłodzona wersja Marka Hamilla pojawiła się w Księdze Boby Fetta. Jak się okazuje, aktor nie udzielił głosu swojej postaci, tylko został on wygenerowany tak, aby Luke Skywalker brzmiał jak wersja z pierwszej trylogii Gwiezdnych wojen.

Fani Marka Hamilla zdenerwowani po emisji The Book of Boba Fett

Zastosowanie oprogramowania do wygenerowania głosu Luke’a Skywalkera spotkało się z negatywnymi opiniami fanów już w przypadku Mandalorianina. Nie inaczej jest też w przypadku Księgi Boby Fetta i wydaje się, że niezadowolonych głosów jest jeszcze więcej.

Jeśli obecny głos Marka Hamilla była zbyt chropowaty, to na pewno istnieją inne sposoby, aby dopasować go do postaci młodego Luke’a Skywalkera. Czy nie można po prostu odmłodzić głosu w trakcie postprodukcji? - Jon H

Po prostu znalazłbym innego aktora, zamiast po raz kolejny próbować wskrzesić wersję zagraną w latach siedemdziesiątych. - politics understander

Respeecher świetnie nadaje się do dodawania głosów w grach. Nie nadaje się on jednak do zastąpienia głosu aktora, którego fani na całym świecie słyszeli wiele razy, gdy grał ich ukochaną postać. - tomabernathy

Czy Disney znowu zdecyduje się na podobny zabieg w przyszłości?

Podobnie jak w przypadku finałowego odcinka drugiego sezonu Mandalorianina, tak i tutaj aktor został odmłodzony komputerowo. Wszystko za sprawą technologii deepfake, dzięki której widzowie mogli zobaczyć twarz młodego Luke’a Skywalkera, granego w najnowszym odcinku przez Grahama Hamiltona.

Co sądzicie o głosie Luke’a Skywalkera w The Book of Boba Fett? Czy komputerowa rekonstrukcja powinna zastępować głosy prawdziwych aktorów?

Marcin Nic

Marcin Nic

Przygodę z pisaniem zaczął na nieistniejącym już Mobilnym Świecie. Następnie tułał się po różnych serwisach technologicznych. Chociaż nie jest typowym graczem, a na jego komputerze znajduje się tylko Football Manager, w końcu wylądował w GRYOnline.pl. Nie ma dnia, w którym nie oglądałby recenzji nowych smartfonów, dlatego początkowo pisał o wszelkiego rodzaju technologii. Z czasem jednak przeniósł swoje zainteresowania bardziej w kierunku kinematografii. Miłośnik NBA, który uważa, że Michael Jordan jest lepszy od LeBrona Jamesa, a koszykówka z lat 90-tych była przyjemniejsza dla oka.

więcej