Cybernetyczna wersja Ziemi
Interactive Ideas zawarł umowę z Planet Observer dotyczącą dystrybucji Eingana – tak, w uproszczeniu brzmi jedna z wiadomości, którą dziś znalazłem na zachodnim serwisie worthplaying.com. Na pozór nic specjalnego, nieznana nazwa „chyba gry”, żadnych wodotrysków i zachwytów. Lecz tylko pozornie, ponieważ po bliższym zapoznaniu się z owym tytułem - Eingana, doszedłem do wniosku, iż jest to nietuzinkowa i warta zainteresowania pozycja, zwłaszcza dla miłośników naszej planety i środowiska.
Interactive Ideas zawarł umowę z Planet Observer dotyczącą dystrybucji Eingana – tak, w uproszczeniu brzmi jedna z wiadomości, którą dziś znalazłem na zachodnim serwisie worthplaying.com. Na pozór nic specjalnego, nieznana nazwa „chyba gry”, żadnych wodotrysków i zachwytów. Lecz tylko pozornie, ponieważ po bliższym zapoznaniu się z owym tytułem - Eingana, doszedłem do wniosku, iż jest to nietuzinkowa i warta zainteresowania pozycja, zwłaszcza dla miłośników naszej planety i środowiska.
Eingana jest komputerową repliką naszej planety stworzoną w oparciu o wysokiej jakości obrazy wykonywane z powierzchni Ziemi oraz zdjęcia satelitarne. Cybernetyczna Ziemia składa się 9 bilionów polygonów (każda tekstura składa się z 4,3 do 2,1 miliarda pixeli) i dziesiątek miliardów obiektów 3D. To niespotykanej jakości elektroniczny atlas (jak twierdzą twórcy, zdjęć tej jakości i ilości informacji, które zawiera Eingana nie ma nawet w Internecie). Poza dokładnym obrazem naszej Ziemi znajdziemy tu ponad 100 gatunków zwierząt (ptaki, ryby gady, itd.), ponad 30 typów klasycznych obiektów (okręty, wahadłowce kosmiczne, itp.), ponad 40 tysięcy siedlisk ludzkich i jeszcze wiele więcej, o czym możecie poczytać na oficjalnej stronie Eingany. Wszystko to w najwyższej jakości. Zdjęcia satelitarne pozwalają na oglądnie dużych miast z odległości od 10m wzwyż, Zachodniej Europy i Stanów Zjednoczonych z odległości od 200m wzwyż, reszty kontynentów z odległości od jednego kilometra wzwyż, a mórz i oceanów od 10km wzwyż. Możemy udać się w jakiekolwiek miejsce na naszej planecie, np. Wielki Kanion, i podziwiać jego piękno, lub patrzeć na Ziemski Glob z orbity. Nic nie stoi także na przeszkodzie, by podziwiać widoki z Mount Everestu, czy poszukać wraku Tytanika, bo i on został zawarty w Eingana.
Autorzy szacują, że aby przejrzeć wszystkie umieszczone w tej produkcji dane i obrazy, potrzebowalibyśmy tylko 464 lat.