autor: Kamil Zwijacz
Crytek zamyka większość swoich filii i wraca do korzeni
Firma Crytek potwierdziła wcześniejsze doniesienia o kłopotach finansowych, informując w przesłanej wiadomości prasowej o zamknięciu kilku swoich oddziałów i pozostawieniu przy życiu tylko dwóch z nich - we Frankfurcie i Kijowie.
Na początku listopada pojawiły się informacje o problemach finansowych firmy Crytek, znanej graczom głównie z serii Crysis. Miesiąc później dotarły do nas kolejne głosy w tej sprawie, a dziś mamy następne wieści potwierdzające kłopoty niemieckiego dewelopera. W przesłanej wiadomości prasowej poinformowano, że producent zamierza powrócić do korzeni i skupić się „tworzeniu innowacyjnych gier oraz technologii”. Wraz ze zmianą podejścia do biznesu firma przeprowadzi restrukturyzację i skupi swoje siły w dwóch studiach – we Frankfurcie i Kijowie. Oba oddziały będą pracować nad „markami premium”, dbając o rozwój technologii CryEngine, która w dalszym ciągu ma być motorem napędowym firmy. Pozostałe filie Cryteka przestaną istnieć. Oznacza to koniec dla:
- Crytek Black Sea (dawne Black Sea Studios kupione przez Crytek w 2008 roku);
- Crytek Budapest (założone w 2007 roku);
- Crytek Istanbul (2012);
- Crytek Seoul (2010);
- Crytek Shanghai (2012).
Avni Yerli, współzałożyciel firmy, podziękował wszystkim pracownikom za ciężką pracę, tłumacząc decyzję chęcią zapewnienia stabilnej działalności studia. Dodatkowo stwierdził, że:
„Skupiamy się teraz na naszych głównych atutach, czyli deweloperach światowej klasy, najnowocześniejszej technologii i innowacyjnym procesie tworzenia gier. Wierzymy, że zmiany, przez które przechodzimy, uczynią nas bardziej rentownym i atrakcyjnym studiem, gotowym na przyszłe sukcesy.”
Crytek został założony przez braci Avniego i Faruka Yerlich w 1999 roku. Firma wybiła się na pierwszej części cyklu Far Cry z 2004 roku i PC-towym Crysisie z 2007 roku. Druga z wymienionych pozycji swego czasu wyglądała po prostu obłędnie, wyznaczając zupełnie nowe standardy w kwestii grafiki (tytuł do dziś prezentuje się świetnie). Choć gra nie odniosła spektakularnego sukcesu (w dwa miesiące sprzedano około miliona egzemplarzy), to doczekała się dwóch kolejnych odsłon i konwersji jedynki na konsole. W kolejnych latach deweloper radził sobie jednak coraz gorzej. W 2013 roku na Xboksie One pojawiło się nieudane Ryse: Son of Rome, sieciowa strzelanka Warface nie poradziła sobie zbyt dobrze, a tytuły VR przeszły bez większego echa.