Twórcy CrossfireX przepraszają za fatalny stan gry na premierę
Sooro „Mr Boo” Boo ze studia Smilegate przyznał, że nie ma żadnego usprawiedliwienia dla tragicznego stanu CrossfireX na premierę. Na szczęście poprawki są w drodze.
Debiut CrossfireX na konsolach Xbox One i Xbox Series X/S nie zalicza się do udanych. Za problemy na premierę gry przeprosił Sooro „Mr Boo” Boo, dyrektor kreatywny studia Smilegate.
CrossfireX bez usprawiedliwień
Twórcy uznali, że graczom CrossfireX należy się więcej niż tylko lista planowanych zmian. Dlatego na oficjalnej stronie gry pojawił się wpis, w którym Boo przyznał, że nie ma żadnego usprawiedliwienia dla tak fatalnego stanu produkcji:
W grach wideo zawsze znajdą się błędy i różne inne mankamenty, ale czujemy, że obecne problemy CrossfireX leżą raczej w podstawach gry, i czujemy się, jakbyśmy zdradzili zaufanie naszych graczy. Nie ma żadnego usprawiedliwienia [dla niedopracowania CrossfireX – przyp. autora].
Patche i poprawki w drodze
Deweloperzy wzięli się już za naprawianie CrossfireX. Jeszcze w dniu premiery usunięto problem z łączeniem się z serwerami w trybie wieloosobowym.
Sooro Boo wspomniał też o trzech elementach, nad którymi pracują teraz twórcy. Chodzi o:
- usunięcie usterki związanej z bronią CAR-4, która powoduje wyjście z trybu celowania przez przyrządy (ang. aim down sights) przy skierowaniu kamery w dół;
- osłabienie Boogeymana, który straci m.in. automatyczną regenerację zdrowia;
- usunięcie problemu z czułością kontrolerów poprzez zmniejszenie odrzutu i wzmocnienie systemu wspomagania celowania; zmiana ta zostanie wprowadzona wcześniej, niż zapowiadano (tj. przed marcem).
We wpisie nie ma natomiast wzmianki o problemach z dostępem do kampanii fabularnej w ramach usługi Xbox Game Pass.
Jednocześnie Boo zapewnił, że deweloperzy dołożą wszelkich starań, by odzyskać zaufanie graczy. Biorąc pod uwagę nieliczne, ale bardzo negatywne recenzje (vide Metacritic), zespół Smilegate czeka mnóstwo pracy.