autor: Aleksander Kaczmarek
Command & Conquer: Tiberium Alliances - EA tłumaczy się z „pożyczonych” czołgów
Jeden z grafików pracujących nad przeglądarkową strategią MMO Command & Conquer: Tiberium Alliances zagalopował się w kopiowaniu cudzych pomysłów. W efekcie koncern Electronic Arts zmuszony został wytłumaczyć się za nieopatrzne wykorzystanie wizerunku modeli pojazdów z gry bitewnej Warhammer 40K.
Czołg jaki jest każdy widzi... i w tym właśnie problem. Dwóch użytkowników serwisu Reddit dostrzegło bowiem zagadkowe podobieństwo pomiędzy pojazdami z gry bitewnej Warhammer 40K a przedstawionymi na grafikach wykorzystanych do promocji Command & Conquer: Tiberium Alliances. Mówiąc otwarcie, zbieżność wydaje się na tyle duża, że ilustracje czołgów śmiało mogłyby posłużyć do zabawy w „znajdź 5 różnic”.
Szkopuł w tym, że właścicielem praw do uniwersum Warhammer 40K jest firma Games Workshop, która nie ma nic wspólnego z grą Command & Conquer: Tiberium Alliances. Przedstawiciel koncernu Electronic Arts przyznał na łamach serwisu gamespot, że doszło do pomyłki, w wyniku której opublikowano niewłaściwe obrazki.
„Artwork był wewnętrznym rysunkiem koncepcyjnym EA i został przypadkowo upubliczniony. Żaden czołg z Warhammera 40,000 nie pojawił się w Command and Conquer: Tiberium Alliances i nigdy się nie pojawi. Games Workshop i EA utrzymują dobre relacje współpracując razem nad Warhammer Online: Age of Reckoning oraz nową, darmową grą Warhammer Online: Wrath of Heroes, która właśnie weszła w fazę otwartych beta testów.”
Przypomnijmy, że Command & Conquer: Tiberium Alliances to udostępniana na zasadzie „free to play” przeglądarkowa strategia czasu rzeczywistego, której akcja osadzona została w uniwersum cyklu Command & Conquer. Gra przygotowywana jest przez studio EA Phenomic, a jej otwarte beta testy ruszyły w połowie marca.