filmomaniak.pl Newsroom Filmy Seriale Obsada Netflix HBO Amazon Disney+ TvFilmy
Wiadomość filmy i seriale 12 września 2024, 11:09

autor: Pamela Jakiel

Colin Farrell nienawidził kostiumu Pingwina i marzył, by prace na planie się skończyły. „Nigdy więcej nie chcę tego zakładać”

Praca na planie Pingwina nie należała dla Colina Farrella do najłatwiejszych, a wszystko przez uciążliwości związane z noszeniem kostiumu złoczyńcy DC.

Źródło fot. Pingwin, Lauren LeFranc, HBO, 2024
i

Pingwin to jeden z najbardziej oczekiwanych seriali tego roku – szczególnie przez fanów komiksów i osób, które widziały film The Batman, którego odcinkowe widowisko HBO jest spin-offem. W serii nie zobaczymy co prawda Roberta Pattinsona, ponieważ to na postaci portretowanej przez Colina Farrella ma skupić się ten tytuł. O tym, jak intensywnym doświadczeniem było wcielenie się w Oza, aktor opowiedział w nowym wywiadzie dla TotalFilm.

Jak się okazuje, portretowanie złoczyńcy DC nie było dla Colina Farrella łatwym zadaniem. Choć wcielił się już w tę postać w filmie Matta Reevesa, to jednak dłuższy czas spędzony z Pingwinem dał się aktorowi we znaki. I choć gwiazdor docenia, jakim zaszczytem jest to, że mógł stać się kolejną inkarnacją słynnego bohatera, to pod koniec kręcenia serialu miał już dość produkcji.

Największym problemem dla Colina Farrella był bowiem sam kostium i charakteryzacja do roli. To zmęczyło aktora tak bardzo, że w tej chwili artysta nawet nie chce myśleć o kręceniu drugiego sezonu.

Nie wiem. Nie zrozumcie mnie źle – kocham to, ale miało to na mnie wpływ. Na końcu jęczałem i narzekałem każdemu, kto chciał słuchać, i pragnąłem tylko, by to się skończyło. Przypomniałem im swoje „zrzędliwe usposobienie”. Wciąż byłem wdzięczny i zaszczycony – dorastałem, oglądając Burgessa Mereditha, a Danny DeVito to mój Pingwin, więc bycie częścią tej linii, opowiadania tej historii, to wielki przywilej. Ale na końcu…

Może za rok bym mógł. Ale kiedy skończyliśmy, pomyślałem: „Nigdy więcej nie chcę zakładać tego cholernego kostiumu i tej cholernej głowy”.

Oczywiście drugi sezon Pingwina nie został jeszcze zapowiedziany, a ważne w kwestii przyszłości serii będą z pewnością oglądalność i oceny krytyków. Być może do tego czasu aktor zdąży wypocząć od niedogodności związanych z wcielaniem się w złoczyńcę.

Przypomnijmy, że akcja Pingwina rozgrywa się po wydarzeniach znanych z filmu The Batman. Serial pokaże, jak Oswald Cobblepot doszedł do władzy w podziemnym świecie Gotham i stał się jednym z najsłynniejszych złoczyńców z uniwersum.

Pingwin zadebiutuje na Max 20 września.

Ten materiał nie jest artykułem sponsorowanym. Jego treść jest autorska i powstała bez wpływów z zewnątrz. Część odnośników w materiale to linki afiliacyjne. Klikając w nie, nie ponosisz żadnych dodatkowych kosztów, a jednocześnie wspierasz pracę naszej redakcji. Dziękujemy!

Pamela Jakiel

Pamela Jakiel

Filmoznawczyni, absolwentka MISH Uniwersytetu Jagiellońskiego. Jej praca magisterska dotyczyła nowej duchowości w kinie współczesnym. Redaktorka serwisu Filmomaniak od kwietnia 2023 roku, wspiera redaktora prowadzącego i szefową wszystkich newsmanów. Wcześniej pisała do naEkranie. Jeśli po raz setny nie ogląda Dziewiątych wrót, to po raz pierwszy czyta książki Therese Bohman i Donny Tartt. Woli gnozę od grozy, dramaty od horrorów, Junga od Freuda. W muzeach tropi obrazy symbolistów. Biega długie dystanse, jeszcze dłuższe pokonuje gravelem. Uwielbia jamniki.

więcej