filmomaniak.pl Newsroom Filmy Seriale Obsada Netflix HBO Amazon Disney+ TvFilmy
Wiadomość filmy i seriale 19 marca 2021, 15:00

Co obejrzeć na Netflixie, HBO GO i Prime Video w weekend 19-21 marca 2021

Podpowiadamy, co obejrzeć w weekend 19-21 marca 2021 roku w związku z premierami filmów i seriali na 3 najpopularniejszych platformach streamingowych: Netfliksie, HBO GO i Amazon Prime Video.

W erze pozamykanych multipleksów większość czasu przeznaczanego na filmy i seriale spędzamy w sieci, próbując wybrać coś z bogatych bibliotek dostępnych w Polsce platform streamingowych. Jeżeli nie lubicie siedzieć godzinami nad poszukiwaniem produkcji do obejrzenia, to postaramy się Wam pomóc – wybraliśmy 5 wartych zobaczenia tytułów, które dopiero co się pojawiły bądź pojawią na Netfliksie, HBO GO i Amazon Prime Video. Poniższa lista dotyczy weekendu od 19 do 21 marca 2021 roku. Zaczynajmy!

Sky Rojo – Netflix

Co to: nowy serial Alexa Piny, scenarzysty Domu z papieru

Od kiedy dostępny na platformie: od 19 marca

Rok premiery: 2021

Jeśli nie możecie doczekać się piątego sezonu Domu z papieru, Netflix ma coś, co powinno umilić Wam oczekiwanie na dalsze losy Profesora i spółki. Sky Rojo to nowy serial Alexa Piny, scenarzysty La Casa de Papel – i to widać. Nie tylko w dynamicznym, pełnym retrospekcji sposobie opowiadania historii, czy dość prosto – by nie powiedzieć: jednowymiarowo – napisanych postaciach, ale także w egzotycznej estetyce serialu. Zdjęcia powstawały w Madrycie i na Teneryfie, zatem nie zabraknie pięknych, kolorowych i wyrazistych widoków. Nie będziecie też narzekać na brak emocji, bo każdy z ośmiu odcinków (zaplanowanych jest w sumie szesnaście epizodów), które udostępnił Netflix, trwa mniej niż trzydzieści minut. Akcja pędzi więc na łeb, na szyję, zaś przedstawioną historię pochłania się niczym gąbka wodę. A o czym w ogóle jest Sky Rojo? Dość powiedzieć, że to opowieść o trzech prostytutkach, które uciekają przed swoim alfonsem. Przygotujcie się na dużą dawkę golizny, przemocy i czystej, umiejętnie podanej rozrywki.

Liga Sprawiedliwości Zacka Snydera (Zack Snyder's Justice League) – HBO GO

Co to: Avengers z bohaterami DC Comics w roli głównej

Od kiedy dostępny na platformie: od 18 marca

Rok premiery: 2021

Po długiej i bolesnej walce, fani i Zack Snyder w końcu postawili na swoim. Ci pierwsi dostali wymarzony film, a ten drugi wreszcie mógł przenieść swoją wizję na ekran. I wiecie, co? W sumie dobrze się stało, ale podejrzewam, że nikt w Warner Bros nie będzie rwał sobie włosów z głowy. Nie zrozumcie mnie źle – Liga Sprawiedliwości Zacka Snydera to dobry film. Tylko i aż dobry. Tylko, bo niemal czterogodzinny seans nie nudzi, a wiele scen – dzięki przywiązaniu do szczegółów Snydera – zapada w pamięć, by nie powiedzieć: wgniata w fotel. Aż, bo żeby dobrać się do tego, co w dziele amerykańskiego reżysera najlepsze, trzeba przebrnąć przez całą masę zrealizowanych w zwolnionym tempie zapychaczy, z których można by ulepić drugi film, albo przynajmniej odcinek serialu. Naprawdę, produkcja niewiele by straciła, gdyby wyciąć z niej co najmniej pół godziny. Batman (Ben Affleck), Superman (Henry Cavil), Wonder Woman (Gal Gadot), Aquaman (Jason Momoa), Flash (Ezra Miller), Cyborg (Ray Fisher) – wszyscy i bez tego dostają wystarczająco dużo czasu na ekranie. To jednak można przeboleć. Gorzej, że produkcja cierpi na brak głębi, jakiegoś mocniejszego przesłania. Snyder dwoi się i troi, żeby ono wybrzmiało, ale jeśli trzeba doszukiwać się go na siłę, to coś poszło chyba nie tak. Nie ma co przedłużać, bo Liga Sprawiedliwości miała już premierę w HBO GO i możecie sprawdzić ją sami, w dodatku w trzech wersjach: z dubbingiem, z lektorem i z napisami. Jeśli znajdziecie cztery godziny wolnego czasu i lubicie kino superbohaterskie, powinniście świetnie się bawić.

Mój przyjaciel szpieg (My Spy) – Amazon Prime Video

Co to: komedia szpiegowska, w której agent CIA zdany jest na łaskę dziewięciolatki

Od kiedy dostępny na platformie: od 16 marca

Rok premiery: 2020

Pora na coś lżejszego. Oto komedia, w której mierzący niemal dwa metry agent CIA uczy swojego fachu dziewięcioletnią dziewczynkę. Brzmi sztampowo? Bo trochę tak jest – nie znajdziecie tu porywającej historii, czy niemożliwych do przewidzenia zwrotów akcji. Ba, jeśli gdzieś po drodze przyjdzie Wam do głowy możliwy scenariusz, prawdopodobnie Wasze domysły pokryją się w jakichś 70% z zamysłem twórców. Nie przeszkadza to jednak w czerpaniu radochy z seansu, do którego śmiało można zasiąść całą rodzinę. Zwłaszcza że dwójka głównych bohaterów – w tych rolach Chloe Coleman i Dave Bautista – wypada naprawdę nieźle, a ich dobra relacja wydaje się nieudawana. Tego drugiego możecie kojarzyć z roli Draxa w Strażnikach Galaktyki. Jeśli tak jest, wiecie już, jaki potencjał komediowy ma ta produkcja. Na ile został on wykorzystany, zweryfikujcie sami.

Operacja Varsity Blues: Rekrutacyjny skandal (Operation Varsity Blues: The College Admissions Scandal) – Netflix

Co to: w połowie kryminał, w połowie dokument, opowiadający prawdziwą historię Ricka Singera, który pomagał dzieciom bogaczy dostawać się na najlepsze amerykańskie uczelnie

Od kiedy dostępny na platformie: od 17 marca

Rok premiery: 2021

Tym razem mamy Wam do zaproponowania dokument, który jednak ogląda się niczym pierwszorzędny kryminał. Historia, przedstawiona za pomocą rekonstrukcji prawdziwych wydarzeń, dotyczy skandalu rekrutacyjnego z 2019 roku. Opowiada ona o Ricku Singerze, który za niemałe pieniądze pomagał dzieciom bogatych i wpływowych osób dostawać się na najlepsze uczelnie w Stanach Zjednoczonych. Oczywiście tylnymi drzwiami, bo cały proceder był nielegalny. W ramach swojej działalności Singer fałszował wyniki egzaminów wstępnych oraz referencje sportowe, a niekiedy uciekał się też do przekupywania urzędników państwowych. W filmie zobaczycie kilka wywiadów, a także szereg rozmów pomiędzy oszustem a jego klientami, odtworzonych na podstawie nagrań z podsłuchów FBI. W roli głównej zagrał Matthew Modine, którego możecie kojarzyć z roli doktora Martina Brennera w serialu Stranger Things.

Mayans M.C. – premiera 3. sezonu – HBO GO

Co to: kolejna część serialu o latynoskim gangu motocyklowym, a zarazem kontynuacja Synów Anarchii

Od kiedy dostępny na platformie: od 17 marca

Rok premiery: 2021

Kontynuacja dramatycznej opowieści o gangu… wróć… klubie motocyklowym Mayans M.C. Jeśli nie widzieliście poprzednich dwóch sezonów, grupę tę możecie znać z serialu Sons of Anarchy (Synowie Anarchii), którego Mayans M.C. jest kontynuacją. Narracyjnie obydwa dzieła są podobne – oferują dużą dawkę adrenaliny, ciągłe zwroty akcji i liczne tajemnice, pomiędzy którymi lawirują balansujący na krawędzi prawa bohaterowie. Ich losy są na ogół dramatyczne, a przeszłość mroczna. Główną postacią w Mayans M.C. jest Ezekiel „EZ” Reyes, były skazaniec, który po wyjściu z więzienia próbuje dołączyć do należącego już do gangu brata. EZ posiada niecodzienną umiejętność – pamięć fotograficzną, która jest jednocześnie jego darem i przekleństwem. Nowy rekrut nie raz wykorzysta ją, aby pogodzić światek przestępczy z normalnym życiem, a także szytą grubymi nićmi polityką. Całość została okraszona masą czarnego humoru i świetnej muzyki. A choć na ekranie goszczą głównie latynoscy aktorzy, fani Synów znajdą tu kilka znajomych postaci – także tych z Charming, które pojawiają się gościnnie w niektórych epizodach. Zamykający poprzedni sezon cliffhanger wydaje się sugerować, że w trzeciej części serialu tego typu występów dostaniemy jeszcze więcej.

Hubert Śledziewski

Hubert Śledziewski

Zawodowo pisze od 2016 roku. Z GRYOnline.pl związał się pięć lat później – choć zna serwis, odkąd ma dostęp do Internetu – by połączyć zamiłowanie do słowa i gier. Zajmuje się głównie newsami i publicystyką. Z wykształcenia socjolog, z pasji gracz. Przygodę z gamingiem rozpoczął w wieku czterech lat – od Pegasusa. Obecnie preferuje PC i wymagające RPG-i, lecz nie stroni ani od konsol, ani od innych gatunków. Kiedy nie gra i nie pisze, najchętniej czyta, ogląda seriale (rzadziej filmy) i mecze Premier League, słucha ciężkiej muzyki, a także spaceruje z psem. Niemal bezkrytycznie kocha twórczość Stephena Kinga. Nie porzuca planów pójścia w jego ślady. Pierwsze „dokonania literackie” trzyma jednak zamknięte głęboko w szufladzie.

więcej