Chris Carter daje „błogosławieństwo” twórcy rebootu Z Archiwum X. Podobno następca ma kilka dobrych pomysłów
Nowa wersja kultowego serialu z Davidem Duchovnym i Gillian Anderson jest już w drodze. Twórca oryginalnego Z Archiwum X wyjawił, że rozmawiał na ten temat z producentem rebootu i chętnie obejrzy nadchodzącą serię.
W 2023 roku informowaliśmy Was o tym, że powstanie nowe Z Archiwum X, a nad nadchodzącym serialem jako producent czuwać ma reżyser Czarnej Pantery, Ryan Coogler. W nowej odsłonie nie zobaczymy Davida Duchovnego i Gillian Anderson, którym w oryginalnej serii udało się stworzyć duet idealny.
Jak się okazuje, twórca kultowego serialu science fiction, Chris Carter, rozmawiał z producentem nowej wersji, o czym opowiedział The Wrap na otwarciu swojej wystawy w Los Angeles. Reżyser potwierdził, że Coogler będzie odpowiedzialny za nowe odcinki, a on sam nie jest zaangażowany w projekt. Carter określił się „cheerleaderką” tej wersji.
Nie wezmę [udziału w projekcie]. Chyba że jako cheerleaderka. Nie potrzebują mojego błogosławieństwa. To 20th Century Fox i Disney mają prawa do serialu. Mogą zrobić z nim, co im się podoba. Jestem więc zaszczycony, że przyszli do mnie. Nie po pozwolenie, ale po błogosławieństwo.
Z uwagi na to, że Carter nie ma praw do serii, docenia to, że następcy zwrócili się do niego po błogosławieństwo. Wyjawił nawet, że rozmawiał z Ryanem Cooglerem, który ma ponoć kilka dobrych pomysłów.
Disney uważa, że nie powinienem o tym mówić, ale tak, rozmawiałem z nim. Tak, [Coogler] chce ruszyć ze zróżnicowaną obsadą. I ma kilka dobrych pomysłów.
Twórca oryginału wyjawił także, że planuje obejrzeć nową wersję Z Archiwum X, ponieważ jest jej ciekawy. Zdradził, że pisanie tego serialu to niełatwe zadanie. Cartera zapytano także o to, czy byłby zainteresowany ożywieniem swojego show. Odpowiedział, że tylko wtedy, kiedy chcieliby tego David Duchovny i Gillian Anderson. Oni, jak wiemy, na tę chwilę nie są zainteresowani kolejnym powrotem.
Oryginalny serial Z Archiwum X znajdziecie na Disney+.
Ten materiał nie jest artykułem sponsorowanym. Jego treść jest autorska i powstała bez wpływów z zewnątrz. Część odnośników w materiale to linki afiliacyjne. Klikając w nie, nie ponosisz żadnych dodatkowych kosztów, a jednocześnie wspierasz pracę naszej redakcji. Dziękujemy!