autor: Michał Kułakowski
Chiny oficjalnie zezwolą na sprzedaż konsol w całym kraju
Po kilkunastu latach Chiński rząd ponownie zezwoli na sprzedaż konsol na terytorium całego państwa. To kolejny krok do normalizacji growego rynku w Państwie Środka. Od zeszłego roku urządzenia Microsoftu, Sony i Nintendo były pilotażowo dostępne w Szanghaju.
Jak podaje The Wall Street Journal, chińskie ministerstwo kultury zdecydowało się na dalszą liberalizacje prawa związanego z rynkiem gier konsolowych. Już wkrótce rząd zezwoli na oficjalną sprzedaż urządzeń przeznaczonych do grania na całym terytorium kraju. Swoje systemy rozprowadzać będą mogli rodzimi producenci oraz zagraniczne koncerny, takie jak Sony, Microsoft oraz Nintendo. Przypomnijmy, że w ubiegłym roku wystartował pilotażowy program pozwalający na dystrybucję konsol w tzw. Szanghajskiej Strefie Wolnego Handlu. Dzięki niemu oficjalną premierę w Chinach miały już Xbox One oraz PlayStation 4. Zainteresowanie konsumentów okazało się jednak niższe od spodziewanego, przyczyną tego była względnie wysoka cena obu systemów oraz nieciekawa i niezwykle ograniczona oferta gier.
Całkowity zakaz sprzedaży konsol w Chinach funkcjonował od 2000 roku. Powodem jego wprowadzenia miała być „ochrona” chińskiej młodzieży przed deprawacją. Oczywiście Chińczycy omijali ten zakaz i na ulicach oraz w sklepach można było przez lata kupić systemy i gry sprowadzane np. z Hong Kongu. Ograniczenia sprawiły jednak, że w Państwie Środka głównym rynkiem dla gier pozostają smartfony oraz komputery PC, a najpopularniejszymi tytułami są różnego rodzaju produkcje free-to-play i MMO.
Licząca kilkaset milionów ludzi chińska klasa średnia to potencjalni nabywcy konsol Microsoftu, Nintendo i Sony
Przeszkodą na drodze Microsoftu i Sony do zdobycia chińskich graczy są również ścisłe i rygorystyczne wymogi chińskich cenzorów. Podobnie jak w innych mediach, takich jak film czy telewizja, władze domagają się od twórców unikania jakichkolwiek treści i podtekstów erotycznych, nadmiernej przemocy czy drażliwych politycznie tematów. Nie brakuje również bardziej absurdalnych z naszej perspektywy nakazów np. nie pozwalających na opowiadanie historii z motywami podróży w czasie czy przedstawianie nieumarłych szkieletów. Większość wysokobudżetowych zachodnich czy japońskich tytułów, które są lokomotywami sprzedającymi konsole na innych rynkach, musi być więc modyfikowana, by trafić oficjalnie na półki sklepowe.
Mimo problemów, konsolowy rynek w Chinach ma mieć spory potencjał. Firma Niko Partners, specjalizująca się w badaniu azjatyckich rynkach z branży gier, szacuje, że w tym roku w Chinach sprzeda się w sumie 550 tysięcy Xboksów One i PlayStation 4. Liczba ta powinna wzrosnąć po obniżce ceny i wprowadzeniu szerszego katalogu tytułów. Według analityków z Newzoo, cały gamingowy rynek w Państwie Środka warty będzie w tym roku aż 22 miliardy dolarów, a suma ta w kolejnych latach ma wciąż dynamicznie rosnąć.