autor: Oliwer Stanisławski
Cenzura na TikToku ukrywa posty ludzi brzydkich i biednych
TikTok nakazał swoim moderatorom ukrywać filmiki użytkowników, którzy są brzydcy lub biedni oraz cenzurować wypowiedzi związane z sytuacją polityczną, które mają miejsce podczas streamów.
Wytyczne TikToka ściśle określają, jakie treści mogą się pojawiać w sekcji „Dla Ciebie”. Osoby ze zmarszczkami lub bliznami nie mają szans znaleźć się w gronie polecanych. To samo tyczy się osób o zdeformowanym ciele (zalicza się do tego nawet mięsień piwny). Użytkownicy, którzy kręcą swoje filmiki w odrapanych mieszkaniach ze starymi meblami lub w środowisku takim jak slumsy, również mogą zostać wykluczeni.
Rzecznik TikToka twierdzi, że te metody mają na celu zapobieganie prześladowaniu, a atrakcyjny wygląd i eleganckie tło mogą przyciągnąć więcej nowych użytkowników. Firma jednocześnie informuje, że wytyczne nie są przeznaczone na rynek amerykański i mają charakter regionalny.
Moderatorzy aplikacji ingerują również w transmisje na żywo, zakazując publikowania kontrowersyjnych treści. Odniesienia do protestów na placu Tiananmen lub niepodległości Tybetu są natychmiastowo cenzurowane. Nie można również krytykować policji oraz przywódców politycznych i religijnych. Jak informuje The Intercept, wszystkie z wymienionych wytycznych były wykorzystywane co najmniej do końca 2019 roku.
Teraz sytuacja ma się poprawiać, ponieważ ByteDance – właściciel TikToka – ugina się pod falą krytyki za cenzurowanie protestów w Hongkongu, a rząd USA stwierdził, że aplikacja może nawet stanowić zagrożenie dla obywateli USA. Ta presja skłoniła firmę do zmiany polityki, zatrudnienia w Stanach Zjednoczonych szefa ds. zaufania i bezpieczeństwa oraz otworzenia biura w Kalifornii, mającego nadzorować rozwój moderacji. Podobne oddziały powstaną również w Dublinie i Singapurze.
TikTok zapewnił, że od dziś moderatorzy z Chin nie będą przeglądać treści międzynarodowych, żeby uniknąć kolejnych wpadek dotyczących globalnej cenzury w aplikacji.