autor: Oliwer Stanisławski
Ceny pamięci RAM i dysków SSD mogą drastycznie wzrosnąć
Wielu analityków cen podzespołów komputerowych wyraziło swoje obawy dotyczące wybuchu epidemii koronawirusa w Chinach. W końcu w tamtym rejonie świata wiele dużych firm ma swoje oddziały, a wirus może osłabić produkcję i popyt konsumencki.
Rynek podzespołów komputerowych jest chwiejny, każdy, kto śledził kiedyś ceny konkretnych produktów, wie, że mogą one wahać się każdego dnia nawet o kilkanaście procent. To trochę jak z cenami paliw – nawet najmniejsze wydarzenie na świecie może być pretekstem do podwyżki. Na początku stycznia miała miejsce krótka awaria zasilania w fabryce Samsunga, która wstrzymała produkcję pamięci NAND i DRAM. Co prawda nawet koreański gigant zaznaczył, że nie ma to znaczenia dla rynku dzięki dużym zapasom w magazynach, a jednak i tak ceny poszybowały w górę. Tym razem od kilku tygodni cały świat żyje koronawirusem, którego skutki wkrótce mogą odczuć nawet konsumenci zza oceanu.
Prezes ADAT-y (firmy produkującej nośniki danych), Simon Chen, spodziewa się największego wzrostu cen dysków SSD i pamięci RAM w maju lub czerwcu tego roku, jeśli uda się skutecznie zwalczyć epidemię. Jak twierdzi, stanie się tak dlatego, że w części Chin aktualnie nie funkcjonują sklepy fizyczne (trwa tylko sprzedaż internetowa) a jak wiemy, ten kraj jest jednym z największych rynków zbytu na świecie. Chiński rząd przedłużył święto Nowego Roku Księżycowego (jest to okres wolny od pracy). Dodatkowo w Wuhan ludzie mają zakaz wychodzenia z domu, a w wielu większych miastach zakaz przebywania w większych skupiskach.
Jak informuje The Verge, Facebook, Razer i LG również ograniczają podróże służbowe do Chin i ściągają swoich pracowników do macierzystych oddziałów. DRAMeXchange jednak uspokaja, twierdząc, że konsumenci nie mają się czego obawiać, ponieważ fabryki wielkich firm funkcjonują bez żadnych komplikacji.
Jeśli chodzi o dostawców pamięci RAM, spośród trzech topowych producentów tylko SK Hynix posiada swoją fabrykę w Wuxi w Chinach. Znajduje się ona daleko od Wuhan, więc wybuch nie miał na nią bezpośredniego wpływu. Fabryka YMTC w Wuhan produkuje zaledwie około 1% wafli flash NAND na całym świecie – możemy wyczytać z komunikatu prasowego DRAMeXchange.
Przychody ADAT-y z dysków SSD do końca 2019 roku wzrosły ponad dwukrotnie i stanowiły 30% całkowitych przychodów firmy. Może się zdarzyć tak, że producent wykorzysta na swoją korzyść nieszczęście, jakim jest rozprzestrzeniający się w Chinach wirus.