autor: Artur Raciborski
CD Projekt nie wyklucza wprowadzenia w sklepie GOG usługi w stylu Steam Early Access
Współzałożyciel polskiej firmy CD Projekt, Marcin Iwiński, ujawnił w rozmowie z serwisem Eurogamer, że w należącym do przedsiębiorstwa sklepie GOG w przyszłości może pojawić się usługa przypominająca Steam Early Access.
Marcin Iwiński, współzałożyciel firmy CD Projekt, ujawnił w rozmowie z Eurogamerem, że do sklepu GOG w przyszłości może zostać wprowadzona usługa podobna do Steam Early Access, jednak z pewnymi zmianami. Iwiński podkreślił, iż CD Projekt z uwagą przygląda się platformie Steam, lecz ich podejście do sprawy jest trochę inne. Przede wszystkim, nie ma miejsca na DRM – tu polityka firmy jest niezmienna. Poza tym, potrzebna jest odpowiednia selekcja, ponieważ, jak uważa prezes CD Projektu, obecnie łatwo zgubić się w nawale nowych tytułów, gdy wydawane są dziesiątki czy setki gier miesięcznie. Szczególnie widać to na przykładzie aplikacji mobilnych czy właśnie platformie Steam. Iwiński stwierdził jednak, że wierzy, iż jest szansa dla platformy, na której jest miejsce na wybór, na co dowodem ma być właśnie serwis GOG.
Iwiński powiedział, że taki system sprawdza się na Steamie i jest świetny dla części deweloperów. Istnieje jednak ryzyko wydawania słabych gier - końcu to bardzo wygodne, gdy twórca może otrzymać pieniądze za niedokończoną wersję alfa swojej produkcji.
Zdecydowanie rozważylibyśmy stworzenie takiego programu, ale musielibyśmy podejść do tego w stylu GOG i odpowiednio zarządzać całą usługą. Zawsze mówimy to otwarcie, że wierzymy w spoczywającą na nas odpowiedzialność za zakupy graczy na GOG.
Jeżeli klient jest zawiedziony jakością produkcji, ale gra jest ciągle aktualizowana, to w porządku. Natomiast nie do zaakceptowania jest sytuacja, gdy konsument jest z tytułu niezadowolony, deweloper wziął pieniądze i nagle zniknął. Zadaniem współwłaściciela CD Projektu takie zachowanie powinno być karane, a klientów powinno się lepiej chronić przed podobnymi oszustwami. Iwiński dodał jeszcze, że na pewno nie powinno się dopuszczać każdej gry, a klienci powinni mieć szansę na rezygnację i zwrot pieniędzy, jeśli są niezadowoleni. Na koniec Iwiński stwierdził, że ostatecznie rynek i tak wyeliminuje wszystkich chciwych złodziei.