CD Projekt na dobre wchłonął twórców spin-offu Wiedźmina. „To koniec pewnej ery”
Studio The Molasses Flood połączyło się z CD Projekt Red. Polska spółka przejęła obowiązki amerykańskiej firmy, która pracuje nad Projektem Sirius, czyli spin-offem Wiedźmina.

Studio The Molasses Flood, będące od października 2021 roku częścią grupy CD Projekt, zostało „wchłonięte” przez twórców Wiedźmina. Oznacza to, że amerykańskie przedsiębiorstwo przestało formalnie istnieć i wszystkie jego zobowiązania przeszły na polską spółkę.
Po wejściu na stronę The Molasses Flood widać poniższy komunikat. Jak możemy przeczytać, wraz z początkiem kwietnia studio „zaprzestało działalności”. Nie wpłynie to jednak na dostępność dwóch opracowanych przez firmę gier: The Flame in the Flood oraz Drake Hollow.
Chcemy poinformować, że 1 kwietnia 2025 r. The Molasses Flood (TMF) połączyło się z CD Projekt Red Inc. (CDPR Inc.), spółką będącą częścią CD Projekt Group. W wyniku fuzji TMF zaprzestało działalności w swoim poprzednim stanie prawnym (odrębnego podmiotu), podczas gdy CDPR Inc. przejęło prawa i obowiązki TMF. Fuzja nie wpłynie na dostępność ani dystrybucję gier wideo The Flame in The Flood i Drake Hollow, które nadal będą wydawane przez CD Projekt Group.
Dlaczego zdecydowaną się na tę fuzję? Przypomnijmy, że The Molasses Flood zajmuje się tworzeniem Projektu Sirius, którego akcja zostanie osadzona w uniwersum Geralta z Rivii. Michał Nowakowski, prezes CD Projektu, w ostatnim sprawozdaniu finansowym tak tłumaczy ową decyzję.
Jeśli chodzi o Project Sirius, zdecydowaliśmy się włączyć zespół The Molasses Flood w struktury naszego studia, łącząc firmę z CD Projekt Red Inc., aby zapewnić jeszcze lepsze dopasowanie w zakresie i kierunku projektu. Choć naturalnie wiąże się to z pewnymi zmianami w jego kierownictwie – sam projekt jest realizowany.
Czy to oznacza kolejne zwolnienia w amerykańskim zespole? W 2023 roku z ekipą pożegnało się 21 pracowników. Warto wspomnieć również reakcję założyciela studia The Molasses Flood (niepracującego już w owym studiu), Damiana Isly, na połączenie firm. Deweloper napisał w serwisie LinkedIn, że „to koniec pewnej ery”, nazywając to jednocześnie dobrym i zdrowym krokiem, który był oczekiwany już od dłuższego czasu.