filmomaniak.pl Newsroom Filmy Seriale Obsada Netflix HBO Amazon Disney+ TvFilmy
Wiadomość filmy i seriale 14 grudnia 2020, 12:48

autor: Karol Laska

Cavill doznał urazu na planie Wiedźmina - 2. sezon serialu może zostać opóźniony

Henry Cavill doznał na tyle poważnej kontuzji podczas przygotowań do kręcenia Wiedźmina, że nie jest w stanie brać udziału w poważniejszych scenach akcji. Może mieć to wpływ na kolejne opóźnienie premiery serialu.

Wielki pech spotkał całą ekipę odpowiedzialną za dostarczenie nam 2. sezonu netflixowego Wiedźmina. Kiedy już poradzono sobie z wszelkimi utrudnieniami spowodowanymi pandemią koronawirusa, a proces produkcyjny mógł w końcu ruszyć z kopyta, ponownie doszło do nieprzewidzianych komplikacji.

O niefortunnym wypadku na planie donosi portal The Sun, którego poufne źródła podają, że Henry Cavill doznał kontuzji nogi. Jest ona na tyle uciążliwa, że aktor nie może pomóc przy niektórych scenach, które wymagają założenia cięższego uzbrojenia bądź bycia bardziej ruchliwym. Oto oficjalny komunikat internetowych informatorów:

Zdjęcia [do Wiedźmina – dop.red.] mocno ucierpiały na ostatnim urazie Henry’ego. Aktor był na kursie szturmowym i zranił się w nogę. Podczas jednego z podciągnięć nagle poczuł duży ból. Nie było jasne, czy jakiś przedmiot uderzył go w tę nogę, czy był to raczej jakiś rodzaj urazu ścięgna podkolanowego lub mięśni.

Nie było na tyle źle, by dzwonić po karetkę, ale incydent popsuł harmonogram zdjęć, ponieważ aktor ma problemy z chodzeniem. W niektórych scenach musi przecież nosić ciężką zbroję, a teraz nie byłby w stanie tego zrobić.

Szczerze współczujemy Cavillowi i życzymy mu rychłego powrotu do pełni sprawności. Nie da się ukryć, że jego uraz może wpłynąć na ewentualnie przedłużenie procesu zdjęciowego, a co za tym idzie – opóźnienie premiery drugiego sezonu Wiedźmina. Nie wyciągajmy na razie pochopnych wniosków i poczekajmy na oficjalne komunikaty od samego aktora bądź Netflixa. Na ten moment premiera serialu planowana jest na drugą połowę 2021 roku.

Karol Laska

Karol Laska

Swoją żurnalistyczną przygodę rozpoczął na osobistym blogu, którego nazwy już nie warto przytaczać. Następnie interpretował irańskie dramaty i Jokera, pisząc dla świętej pamięci Fali Kina. Dziennikarskie kompetencje uzasadnia ukończeniem filmoznawstwa na UJ, ale pracę dyplomową napisał stricte groznawczą. W GOL-u działa od marca 2020 roku, na początku skrobał na potęgę o kinematografii, następnie wbił do newsroomu, a w pewnym momencie stał się człowiekiem od wszystkiego. Aktualnie redaguje i tworzy treści w dziale publicystyki. Od lat męczy najdziwniejsze „indyki” i ogląda arthouse’owe filmy – ubóstwia surrealizm i postmodernizm. Docenia siłę absurdu. Pewnie dlatego zdecydował się przez 2 lata biegać na B-klasowych boiskach jako sędzia piłkarski (z marnym skutkiem). Przesadnie filozofuje, więc uważajcie na jego teksty.

więcej