autor: Kamil Ostrowski
Capcom znalazł nowy sposób na walkę z rynkiem wtórnym gier
Niepokojące wieści dochodzą zza oceanu. Jeden z użytkowników forum internetowego Neogaf zamieścił zdjęcie części instrukcji do amerykańskiego wydania Resident Evil: The Mercenaries 3D. Zaprezentowany fragment informuje nas o tym, że nie ma możliwości zresetowania danych dotyczących zapisu gry.
Niepokojące wieści dochodzą zza oceanu. Jeden z użytkowników forum internetowego Neogaf zamieścił zdjęcie części instrukcji do amerykańskiego wydania Resident Evil: The Mercenaries 3D. Zaprezentowany fragment informuje nas o tym, że nie ma możliwości zresetowania danych dotyczących zapisu gry.
Co to oznacza w praktyce? Ano to, że gra jest nierozłącznie związana ze swoim pierwszym użytkownikiem i osiągnięciami jakie zdobył w trakcie zabawy. W przypadku odsprzedania, ewentualny kupujący pozbawiony jest radości z odblokowywania kolejnych poziomów, bicia rekordów, itp. Nie wiadomo czy nowy rodzaj zabezpieczenia jest świadomie wymierzony w handel używanymi grami, ale jeżeli wierzyć informacjom zawartym na blogu tinycartridge.com, japońskie sklepy osobom chcącym odsprzedać grę proponują jedynie równowartość sześciu dolarów. Nie potwierdzono jeszcze zastosowania tego rozwiązania w europejskiej wersji tytułu, można jednak śmiało założyć, że zostało ono zaimplementowane.
Przyznacie chyba, że brak możliwości zresetowania danych zapisu, to obecnie jeden z najbardziej radykalnych sposobów walki z rynkiem wtórnym. Dodajmy również, że Resident Evil: The Mercenaries 3D nie zapewnia możliwości tworzenia kilku profili. Zapomnijcie wiec o wymienianiu się grą z bratem, albo znajomym, również grającym na 3DSie.
Najnowsza gra ze słynnej serii z zombie w roli głównej już jutro trafi na rynek amerykański, natomiast dwa dni później, tj. w ten czwartek – 30.06.2011 - pojawi się w Europie.