„Byłem oszołomiony”. Dzięki Gwiezdnym wojnom George’a Lucasa narodził się jeden z najlepszych filmów science fiction wszech czasów
Ridley Scott przyznał, że gdyby nie Star Wars George’a Lucasa, nigdy nie nakręciłby jednego ze swoich najbardziej kultowych filmów: Obcego – ósmego pasażera Nostromo.
Już wkrótce fani Ridleya Scotta będą mogli obejrzeć jego najnowsze widowisko – Gladiatora 2, kontynuację słynnego tytułu z 2000 roku. Z tej okazji twórca promuje dzieło, a w niedawnym wywiadzie dla Wired opowiedział także o swoim innym głośnym filmie – kultowym Obcym – ósmym pasażerze Nostromo. Jak się okazuje, produkcja sci-fi nie powstałaby gdyby nie Gwiezdne wojny.
Ridley Scott wrócił do czasów, kiedy na początku kariery planował nakręcić Tristana i Izoldę. Choć scenariusz filmu był gotowy, twórca miał wątpliwości, czy projekt odniesie sukces. Wtedy też na wielkie ekrany weszło Star Wars – pierwsze widowisko ze słynnej serii George’a Lucasa. Znajomy polecił reżyserowi obejrzeć to dzieło science fiction.
Pamiętam, że ktoś przyszedł do mojego biura i powiedział: „Ridley, powinieneś obejrzeć Star Wars”. […]. Poszedłem więc, a ludzie czekali do kina w kolejce, która zakręcała przez kilka ulic. To było niesamowite, nigdy wcześniej nie widziałem takiej zbiorowej ekscytacji. To było namacalne.
Reżyser był zachwycony Star Wars, efektami specjalnymi i całym stworzonym światem. Widowisko zrobiło na nim takie wrażenie, że – jak wspominał – dostał gęsiej skórki. Seans filmu George’a Lucasa sprawił, że Ridley Scott zrozumiał, jak ważne jest science fiction, i zapragnął nakręcić film w tym stylu.
Byłem oszołomiony. Gwiezdne wojny całkowicie zmieniły moje myślenie. Do tego stopnia, że kiedy wyszedłem z kina, pomyślałem: „Po jakiego diabła kręcę Tristana i Izoldę? Wszystko się zmienia, czas wziąć się do roboty. Sześć tygodni później zaoferowano mi Obcego. Byłem piątym wyborem studia.
Gdyby nie Gwiezdne wojny George’a Lucasa, Obcy – jakiego znamy – mógłby nigdy nie powstać. I to nie tylko ze względu na zmianę myślenia Scotta i jego zaangażowanie w ten projekt. Po tym, jak twórca przedstawił studiu swoje szkice do horroru sci-fi, decydenci Twentieth Century Fox Film Corporation byli zachwyceni jego wizją i zgodzili się podwoić budżet filmu. Mieli na to fundusze także dzięki zyskom, jakie przyniosły Gwiezdne wojny.