autor: Artur Falkowski
Bungie o scenkach przerywnikowych w Halo 3
Bungie przyzwyczaiło nas już do tego, że co tydzień publikuje nowe informacje dotyczące postępów prac nad oczekiwaną przez fanów grą Halo 3. Tym razem przedstawiciel firmy, Frank O'Connor, zajął się tematem scenek przerywnikowych.
Bungie przyzwyczaiło nas już do tego, że co tydzień publikuje nowe informacje dotyczące postępów prac nad oczekiwaną przez fanów grą Halo 3. Tym razem przedstawiciel firmy, Frank O'Connor, zajął się tematem scenek przerywnikowych.
Na początku stwierdził, że trzecia część serii, podobnie jak poprzedniczki, nie będzie posiadać prerenderowanych wstawek. Zdaniem twórców takie rozwiązanie wyrywałoby gracza z klimatu gry. Owszem, perspektywa napisania scenariusza, rozrysowania go na poszczególne sceny i podesłania jakiemuś profesjonalnemu studiu zajmującemu się komputerową animacją jest nęcąca i z pewnością takie rozwiązanie ułatwiłoby pracę zespołowi deweloperskiemu, jednak Bungie wybrało trudniejszą drogę.
O’Connor przyznał, że w poprzedniej części gry scenki przerywnikowe nie były tak dopracowane, jak powinny być: „Nadszedł czas na wyznanie: w Halo 2 nie mieliśmy po prostu ani czasu ani środków, by stworzyć filmiki takimi, jakimi byśmy chcieli je widzieć. Zostały ograniczone przez goniące nas terminy i środki i chociaż rezultaty były herkulesowymi i heroicznymi osiągnięciami ciężkiej pracy i talentu, to jednak nie były dopieszczone i nie wyglądały tak ładnie, jakbyśmy sobie życzyli. Tym razem żadne przeszkody nie leżą na naszej drodze. Filmiki dostaną wszystko to, czego potrzebują”.
Następnie zapewnił, że w przypadku Halo 3 nad scenkami przerywnikowymi pracuje większa ekipa, wyposażona w bardziej zaawansowane oprogramowanie, posiadająca większe możliwości i przede wszystkim dysponująca o wiele większą ilością czasu na realizację scenariusza. Wśród nowych zabawek twórców znalazły się narzędzia do modelowania mimiki bohaterów, sterowania grą świateł oraz pracą kamery. Część z nich była dostępna już przy tworzeniu poprzedniej odsłony serii, jednak tym razem są o wiele bardziej zaawansowane.
Nad oddaniem emocji i odpowiedniej gry świateł pracuje zespół złożony z 35 osób mających spore doświadczenie w komputerowej animacji. Współpracowali między innymi przy takich produkcjach jak Shrek, King Kong czy Władca Pierścieni (postać Golluma). Jak więc widać, twórcy podeszli bardzo poważnie do tego aspektu gry. Na rezultaty przyjdzie nam jednak jeszcze poczekać.