autor: Kamil Zwijacz
Bulletstorm: Full Clip Edition debiutuje na rynku; wpadka Gearbox Publishing z G2A
Od dziś na konsolach Xbox One i PlayStation 4 oraz PC-tach dostępna jest strzelanka Bulletstorm: Full Clip Edition. Przy okazji tej premiery firma Gearbox Publishing nawiązała współpracę z kontrowersyjną platformą G2A, za co oberwało się jej od graczy. Teraz wydawca próbuje naprawić swój wizerunek.
Premiera
Dziś ma miejsce premiera strzelanki Bulletstorm: Full Clip Edition – odświeżonej wersji gry polskiego studia People Can Fly, która pierwotnie ukazała się na konsolach Xbox 360 i PlayStation 3 oraz PC-tach w 2011 roku. Nowa edycja, przeznaczona na Xboksa One, PlayStation 4 i komputery osobiste, może się pochwalić animacją na poziomie 60 klatek na sekundę, rozdzielczością 4K na „blaszakach” i PlayStation 4 Pro, wszystkimi dodatkami wydanymi do oryginału czy też kampanią Duke Nukem’s Bulletstorm Tour, dołączaną do pre-orderów. Projekt kupicie w sklepach:
- PlayStation Store – 209 zł;
- Xbox Games – 209,99 zł;
- Steam – gra dostępna jeszcze w przedsprzedaży. Zostanie odblokowana wieczorem. Do tego czasu kupicie ją za 39,09 euro (ok. 166 zł), a później za 45,99 euro (ok. 195 zł).
Gearbox Publishing i G2A
Kilka dni temu okazało się, że firma Gearbox Publishing, wydawca Bulletstorm: Full Clip Edition, nawiązała współpracę z kontrowersyjną platformą G2A, co od razu wywołało małe zamieszanie. W ofercie serwisu znalazła się limitowana edycja kolekcjonerska dostępna w kilku wersjach, w cenie 99,99 euro (około 424 zł) każda. Wziąwszy pod uwagę starcie z zespołem tinyBuild Games, zarzucającym G2A wspieranie oszustów, i późniejszą porażkę sesji AMA w serwisie Reddit, posunięcie firmy Gearbox Publishing wydało się bardzo dziwne z punktu widzenia PR-u.
G2A ma dość szemraną opinię, o czym chyba firma Gearbox Publishing nie wiedziała (albo wiedziała, ale nic sobie z tego nie robiła). W związku z tym na zagranicznych forach mocno oberwało się jej za wspieranie interesów o wątpliwej legalności. Wydawca postanowił poprawić swój wizerunek u graczy i wczoraj w nocy wystosował postulaty wzywające partnera do dokonania sporych zmian w swojej polityce. Mowa o darmowym G2A Shield (ochrona kupujących), udostępnieniu certyfikowanym deweloperom i wydawcom danych pozwalających na szukanie nielegalnych kluczy, opóźnieniu sprzedaży gier niecertyfikowanych firm, by umożliwić ich sprawdzenie, oraz o zmianach w systemie płatności. Jeżeli żądania te nie zostaną wprowadzone w życie w najbliższym czasie (30-90 dni, w zależności od punktu), to Gearbox Publishing zrezygnuje ze współpracy z G2A. Śmiało można jednak zakładać, ze włodarze platformy raczej nic sobie z tego nie zrobią, a postulaty wydawcy to zwykła próba naprawy wizerunku.
Co do samej oferty, we wspomnianej cenie otrzymuje się metalowe opakowanie, figurkę, koszulkę, grę (kod na Steam), nieśmiertelnik, podkładkę pod myszkę oraz certyfikat autentyczności podpisany przez Sebastiana Wojciechowskiego, szefa People Can Fly.
