autor: Michał Kułakowski
Blackroom – nowa gra Johna Romero i Adriana Carmacka
John Romero i Adrian Carmack, legendarni współzałożyciele studia id Software i współtwórcy pierwszego Dooma, przedstawili światu swój nowy projekt, tworzony w studiu Night Work Games. Jest nim klasyczny FPS zatytułowany Blackroom. Produkcja gry ma być współfinansowana ze środków uzyskanych podczas właśnie rozpoczętej zbiórki w serwisie Kickstarter.
- Deweloper: Night Work Games
- Gatunek: klasyczny FPS
- Platforma: PC
- Premiera: zima 2018
W serwisie Kickstarter wystartowała zbiórka pieniędzy na produkcję gry Blackroom. Za przygotowanie projektu, który ma być klasycznym pecetowym FPS-em, przywodzącym na myśl klasyki gatunku z lat 90., odpowiadają John Romero i Adrian Carmack. Obaj deweloperzy są współzałożycielami studia id Software oraz producentami legendarnego Dooma. W opracowaniu gry pomagać będzie im ciągle poszerzany zespół z powołanego w tym celu studia Night Work Games, którego trzon pracować będzie w Irlandii. Aby projekt został sfinansowany autorzy muszą w ciągu najbliższego miesiąca uzbierać 700 tysięcy dolarów. Przewidywana data premiery to zima 2018 roku. Przypomnijmy, że plotki na temat tytułu pojawiły się po raz pierwszy w ubiegłym tygodniu.
Blackroom przeniesie graczy w niedaleką przyszłość,w której międzynarodowa korporacja HOXAR zdołała opracować nową technologię holograficzną, pozwalając na przygotowanie projekcji nieodróżnialnych od rzeczywistości. Funkcję holodeku/projektora pełni w ich wypadku ogromny czarny pokój, któremu gra zawdzięcza tytuł. W trakcie kampanii dla pojedynczego gracza, mającej zapewnić około 10 godzin zabawy, wcielimy się w doktora Santiago Sonorę, pracującego dla HOXAR inżyniera, którego zadaniem jest testowanie różnych symulacji. Ku zaskoczeniu wszystkich system hologramów wymyka się spod kontroli, a jego poszczególne elementy zaczynają wpływać na rzeczywistość w coraz bardziej przerażający sposób. Bohater uzbrojony w holo-broń oraz narzędzia pozwalające modyfikować otoczenie musi stawić czoła niespodziewanemu zagrożeniu, kładąc kres poczynaniom szalejącego i agresywnego AI.
Według założeń twórców, Blackroom będzie odnosił się do założeń i modelu rozgrywki, które mogliśmy znaleźć w Doomie czy Quake'u. W nasze ręce trafi obszerny arsenał broni, które wykorzystamy w trakcie szybkich potyczek z agresywnymi wrogami. Ponieważ akcja tytułu rozgrywa się w obrębie holograficznej symulacji, autorzy obiecują nam bardzo zróżnicowane lokacje oraz przeciwników. W trailerze mowa jest np. o średniowiecznych zamkach oraz miasteczkach wyciągniętych wprost z filmów o dzikim zachodzie. Powrót do korzeni gatunku oznacza również odrzucenie linearnej konstrukcji plansz. Gracze będą mieli do wyboru wiele łączących się ze sobą ścieżek i skrótów, nie mówiąc już o pułapkach czy zamkniętych i ukrytych pokojach, otwieranych przy pomocy kluczy oraz przycisków. Podczas rozgrywki mamy też przeprogramować otoczenie i wrogów, ale na razie nie wiemy dokładnie jak działać będzie ta umiejętność.
Blackroom zaoferuje również standardowe tryby multiplayer na przygotowanych do tego celu arenach (na starcie otrzymamy sześć plansz dla wielu osób). Autorzy obiecują pełne wsparcie dla modów oraz nowych map przygotowywanych przez fanów. Gracze będą mogli także bez problemu tworzyć dedykowane serwery, porównywać najlepsze wyniki na globalnych leaderboardach. W zapowiedzi nie znalazły się żadne konkretne wzmianki na temat oprawy graficznej czy silnika gry. Wiemy na pewno tylko to, że od początku tytuł przygotowywany jest z myślą o pecetech. Ścieżka dźwiękowa produkcji ma zadowolić fanów ciężkiego brzmienia. Za przygotowanie muzyki odpowiada bowiem George Lynch, znany amerykański heavymetalowy gitarzysta.