Bez połączenia z Internetem nie zagramy w nowe gry Ubisoftu
Przedstawiciele firmy Ubisoft podzielili się szczegółowymi informacjami na temat nowego rozwiązania zabezpieczeń antypirackich, którego szersze wprowadzenie na rynek zostało zapowiedziane przez francuski koncern jeszcze w połowie ubiegłego roku.
Przedstawiciele firmy Ubisoft podzielili się szczegółowymi informacjami na temat nowego rozwiązania zabezpieczeń antypirackich, którego szersze wprowadzenie na rynek zostało zapowiedziane przez francuski koncern jeszcze w połowie ubiegłego roku. Okazuje się, że wszystkie nowe gry pecetowe tego wydawcy będą wymagały zalogowania się przez Internet na własne konto w systemie Ubi.com, analogicznie jak ma to miejsce w grach MMO, czy popularnym Steamie.
Z rozmowy Brenta Wilkinsona z firmy Ubisoft z redakcją z serwisu GameSpy dowiedzieliśmy się, że koncern całkowicie zrezygnuje z systemów zabezpieczeń DRM, a dzięki wykorzystaniu weryfikacji i logowania online, gracze będą mogli uruchamiać gry bez konieczności umieszczania nośnika w napędzie. W niepamięć pójdzie też kontrowersyjne limitowanie instalacji/aktywacji gry. Bardzo dobrze obrazuje to wypowiedź Wilkinsona: „Jeżeli posiadasz sto komputerów, to zainstalujesz grę bez problemów na każdym z nich ”. W 2010 roku z rozwiązania ma korzystać zdecydowana większość pecetowych wersji gier francuskiego koncernu (jedną z pierwszych ma być The Settlers 7: Paths To A Kingdom). Jego pierwsze testy odbyły się jednak już w roku ubiegłym, przy okazji premiery strategii Anno 1404.
Przedstawiciele Ubisoft są pewni, że wymóg sieciowej weryfikacji nie będzie wielkim problemem, ponieważ „zdecydowana większość ludzi jest już podłączona do Internetu na stałe ”.
Z nową koncepcją koncernu Ubisoft wiąże się jeszcze jedna interesująca funkcjonalność – związana z zapisywaniem stanów gier. Mianowicie, save’y będą wysyłane z komputera gracza i przechowywane na serwerach Ubi.com, dzięki czemu dostęp do nich będzie można uzyskać za pośrednictwem każdego komputera (system Cloud). Podobne rozwiązanie występuje w przypadku niektórych gier dostępnych na Steamie, gdzie integracja z platformą także jest zabezpieczeniem antypirackim i źródłem dodatkowych elementów i usług, w tym dostępu do osiągnięć.
Przypadek koncernu Ubisoft jest oczywiście kamieniem milowym w walce z piractwem. Po raz pierwszy mamy bowiem do czynienia z sytuacją, gdy wielki wydawca wprowadza obligatoryjny system logowania się na serwerach sieciowych (dokładnie jak ma to miejsce na Steamie czy grach MMO) w przypadku wszystkich swoich gier PC, niezależnie od tego czy są to produkcje single czy multiplayer. Rozwiązanie jest także przyszłościowe – możemy się spodziewać, że już niedługo w podobnym kierunku podążą kolejni wielcy gracze rynku elektronicznej rozrywki (Electronic Arts, Activision itd.). Wykorzystanie Internetu do zabezpieczania gier nie jest inwazyjne – nie wpływa bezpośrednio na poprawne działanie gry nagranej na cyfrowy nośnik – a także zdecydowanie wygodniejsze.
Zabezpieczenia antypirackie to kwestia, która spędza sen z powiek wielu osobom grających w gry na PC. Co jakiś czas na rynku pojawiały się kolejne rozwiązania, lecz koniec końców żadne z nich nie spotkało się z entuzjastycznym przyjęciem – często bardziej utrudniały zabawę, aniżeli spełniały rolę, do której zostały stworzone.