Bez karty kredytowej nie zobaczysz informacji o grach dla dorosłych na stronie Activision
Activision chce numer Twojej karty kredytowej! – grzmi serwis GameCloud. Redaktorzy magazynu bardzo się zdziwili, kiedy podczas próby odnalezienia informacji o grach oznaczonych przez organizację ESRB literą M (Mature – od lat 17), zostali poproszeni nie tylko o weryfikację wieku, ale także o wspomniany wyżej numer karty.
Activision chce numer Twojej karty kredytowej! – grzmi serwis GameCloud. Redaktorzy magazynu bardzo się zdziwili, kiedy podczas próby odnalezienia informacji o grach oznaczonych przez organizację ESRB literą M (Mature – od lat 17), zostali poproszeni nie tylko o weryfikację wieku, ale także o wspomniany wyżej numer karty.
Zapewne już nieraz spotkaliście się ze stronami, które na wejściu proszą Was o podanie daty urodzin. Uproszczona weryfikacja wieku użytkownika nie chroni w żadnym stopniu przed niestosowną dla dzieci zawartością witryny – wystarczy, że dziesięciolatek wpisze nieprawdziwą, ale „dobrą” datę i stronę otworzy. Mimo tego organizacja ESRB nakazuje wszystkim developerom stosowanie tego typu bramek. Nawet jeśli dziecko otworzy stronę poświęconą Quake 4, to czyni to już na własną odpowiedzialność – weryfikacji daty nie można bowiem obejść.
Koncern Activision również zabezpiecza oficjalne strony swoich produktów specyficznymi bramkami. Dobrym przykładem są tu strony wspomnianej wyżej gry Quake 4, czy też wydanej w ubiegłym roku trzeciej odsłony Dooma - rzecz normalna. Ciekawie robi się dopiero wtedy, gdy odwiedzimy amerykańską stronę firmy i rozejrzymy się wśród oferowanych przez nią gier. Kliknięcie na którykolwiek tytuł oznaczony literą M (np. Soldier of Fortune) powoduje, że oprócz standardowej weryfikacji wieku, musimy również podać numer karty kredytowej.
Co prawda Activision łaskawie informuje, że żadnych opłat pobierać nie będzie, ale trudno w tym miejscu nie zadać pytania – po co koncern gromadzi takie informacje i jaką mamy pewność, że te ostatnie są należycie zabezpieczone? W czasach kiedy dokonywanie płatności przez Internet wiąże sięz ryzykiem, trudno zrozumieć takie postępowanie. Sprawa jest ciekawa tym bardziej, że nikt Acitivison do dodatkowej weryfikacji nie zmusza – a już na pewno nie organizacja ESRB.