autor: Marek Oramus
Bethesda grozi procesem autorowi fanowskiej strony poświęconej serii Fallout
Norweski twórca witryny zawierającej fanowskie plakaty promujące serię gier Fallout otrzymał żądanie usunięcia strony internetowej pod groźbą wytoczenia procesu sądowego przez właścicieli praw do tej marki.
Norweski grafik i programista Erling Loken Andersen przedstawił na swoim blogu korespondencję z agencją prawniczą DLA Piper, która w imieniu firmy Bethesda Softworks zagroziła mu pozwem sądowym z powodu umieszczenia w Internecie fanowskiej witryny poświęconej serii gier Fallout. Domagając się poszanowania praw autorskich, amerykański wydawca zażądał usunięcia wszelkich treści dotyczących tej marki, a także przekazania mu nieodpłatnie zakupionej domeny.
Erling Loken Andersen jest wielkim miłośnikiem serii Fallout i postanowił stworzyć szereg plakatów nawiązujących do tej popularnej produkcji. Początkowo miał zamiar powiesić je tylko u siebie w mieszkaniu, ale ostatecznie doszedł do wniosku, że podzieli się nimi z innymi użytkownikami za pośrednictwem założonej w grudniu witryny fallout-posters.com. Okazało się to być strzałem w dziesiątkę, gdyż witryna w dość krótkim czasie odnotowała 100 tysięcy unikatowych odwiedzających. Dostał nawet wiadomość od firmy hostingowej, że powinien ją przenieść na większy serwer.
Okazało się jednak, że witryną zainteresowali się nie tylko fani serii Fallout, ale również właściciel praw do tej marki, czyli Bethesda Softworks. W oficjalnym liście wyznaczono mu pięciodniowy termin na usunięcie całej zawartości naruszającej ich dobra intelektualne, a także bezpłatne przekazanie wykupionej domeny.
Andersen po przemyśleniu całej sprawy postanowił usunąć ze strony wszystkie plakaty, ale jednocześnie nie zamierza oddawać domeny. Oto jak skomentował kroki poczynione przez amerykańskiego wydawcę:
”Najbardziej mnie wkurza nie fakt, że walczą o swoje znaki handlowe, gdyż mają do tego pełne prawo. Wkurza mnie, że duże koncerny wykorzystują swoją ogromne środki finansowe i zatrudniają globalne firmy prawnicze, aby ścigały fanów i od razu groziły im pozwami sądowymi.”
Jak słusznie zauważa Andersen, prawdopodobnie o wiele lepszym rozwiązaniem byłoby napisanie maila przez przedstawiciela firmy Bethesda z prośbą o usunięcie tej zawartości i wysłanie na przykład paczki z gadżetami związanymi z serią Fallout – wtedy na pewno zgodziłby się bez problemu.
Firma Bethesda powoli zyskuje opinię firmy bardzo ostro walczącej o swoje prawa intelektualne. Warto w tym miejscu przypomnieć wieloletni spór ze studiem Interplay dotyczący produkcji Fallout Online. Na myśl nasuwa się także starcie z Markusem Perssonem odnośnie gry pod tytułem Scrolls, rzekomo żerującym na popularności marki The Elder Scrolls. Ostatecznie konflikt zakończył się ugodą i zachowano nazwę gry, ale twórca znany pod pseudonimem Notch musiał zrzec się praw do tej marki.
