Beta-test Hearts of Iron 2 – część VII

Witam w ostatnim już newsie o Hearts of Iron 2. Beta test zakończony, a za kilka dni pełna wersja programu trafi do sklepów. Zanim jednak zagramy w polskie wydanie HoI2, podsumujmy tygodniowy cykl newsów i przyglądnijmy się, jakie wrażenie zrobiła gra na graczach poza granicami naszego kraju, którzy mogą się nią cieszyć już od początku stycznia.

Beta-test Hearts of Iron 2 (linki do poprzednich części):

• Część I – wstęp
• Część II – grafika
• Część III – wydanie PL
• Część IV – działania militarne
• Część V - produkcja i rozwój
• Część VI – rozgrywka

Podsumowanie.

W informacji prasowej z 11 stycznia 2005, firma Cenega chwaliła się opiniami zagranicznej prasy na temat Hearts of Iron 2. Tym razem sami postanowiliśmy sprawdzić, co myślą o grze cudzoziemscy recenzenci i gracze.

Oto oceny ważniejszych serwisów internetowych:

• GameSpot – 8.3/10
• Boomtown – 9/10
• StrategyInformer- 8.8/10
• GameZone – 8.7/10

Zdaniem wszystkich przytoczonych serwisów:

• Gra posiada wysoki poziom trudności (nie mylić z „za wysokim poziomem trudności”).
• Jedną ze słabszych stron programu jest grafika i udźwiękowienie. „ (...) Silnik na jakim stworzono program jest przestarzały, animacje wyglądają ubogo, a mała liczba kolorów na mapie przypomina Europę Universalis z 2001 roku.” – GameSpot.
• Problemy z dużą ilością błędów w trybie single i multi (pamiętajmy, iż powyższe testy były wykonane na HoI2 w wersji co najmniej 1.01, Cenega zaś wyda grę z patchem 1.1).
• Ogromna ilość opcji i nieliniowość. „(…) Gra na lata. Nigdy nie uda Ci się wypróbować wszystkich opcji i działań strategicznych w HoI2. Nigdy ” – Boomtown.
• Bardzo dobrze napisana instrukcja obsługi, opisująca dokładnie wszelkie aspektów gry. Miejmy nadzieję, polska wersja również będzie takową posiadać.

Ale czy gra rzeczywiście zasługuje na średnią ocen 9/10? HoI2 to strategia, której złożoność i aspekty czysto strategiczne wysuwają się ponad oprawę audio-wizualną. Po dłuższym czasie obcowania z grą, zapomina się o jej graficznych niedostatkach. Bogactwo opcji i „brzydka” grafika – czy to nie brzmi jak idealna strategia dla „prawdziwych mózgów komputerowych militariów”?

Tak naprawdę, tylko nieliczni mogą dostrzec piękno tego tytułu i to właśnie dla nich Paradox Entertainment opracował ten program. Gra wyśmienita, ale wyłącznie w swoim gatunku. Nie dla wszystkich, ale co jest do wszystkiego, to jest przecież do niczego.

Czekamy więc na 28 stycznia i trzymamy kciuki za Cenegę i jej prace lokalizacyjne. Do tego czasu, warto przeglądnąć zakurzone podręczniki z historii. Znając prawdziwe losy II Wojny Światowej, dużo przyjemniej jest zmieniać jej przebieg.