Battlefield 5 – słaba przedsprzedaż budzi obawy
Analitycy rynkowi podzielili się swoimi przewidywaniami odnośnie sukcesu gry Battlefield V. Wyniki nie nastrajają optymizmem - piąty Battlefield przegrywa z konkurencją w przedsprzedaży, a gracze zdają się mieć niewielkie oczekiwania względem produkcji.
Oficjalna zapowiedź Battlefield V wywołała równie dużo emocji, co ujawnienie Battefield 1 dwa lata wcześniej. Tyle tylko, że o ile „jedynkę” przywitano oklaskami, w przypadku piątki entuzjazm przysłoniła krytyka graczy, skierowana głównie w stronę rzekomych przekłamań wobec prawdy historycznej. Można było się zastanawiać, czy wpłynie to w istotny sposób na wyniki sprzedaży, czy też skończy się tylko na oburzeniu w sieci. Na nieszczęście wydawcy, najnowsze doniesienia wskazują na tę pierwszą opcję. Sarah Needleman z dziennika Wall Street Journal poinformowała na Twitterze o wynikach badania Cowen Group, grupy analitycznej mającej powiązania z firmą Electronic Arts. Jak dowiedziała się Needleman, przedsprzedaż Battlefielda V wypadła słabo, zostawiając produkcję w tyle nie tylko za Call of Duty: Black Ops IIII, lecz także za Red Dead Redemption 2. Wszystkie trzy tytuły debiutują w tym samym okresie i analitycy obawiają się, że może powtórzyć się sytuacja z Titanfall 2, które mimo bardzo pozytywnych recenzji przegrało rywalizację o nabywców z Call of Duty i – o ironio – Battlefieldem.
W podobnym tonie wypowiedzieli się eksperci banku Piper Jaffray, opierając się na wynikach ankiety przeprowadzonej na ponad trzystu amerykańskich graczach (podajemy za serwisem WccfTech). Ankietowanych zapytano o najbardziej oczekiwany przez nich tytuł w tym roku spośród pięciu wysokobudżetowych pozycji. Battlefield V znalazło się na samym dole listy, wyprzedzone przez Fallout 76, Assassin’s Creed Odyssey, Red Dead Redemption II oraz Call of Duty: Black Ops IIII. W raporcie znalazły się też dane dotyczące popularności tych gier na YouTube, mierzone przez stosunek ocen pozytywnych do negatywnych dla powiązanych filmików. Także tu nadchodzący Battlefield znalazł się na samym dole, tym razem zaraz za czwartym Black Ops. Wypada to szczególnie źle w porównaniu z drugim miejscem Battlefield 1, które zostawiło daleko w tyle Call of Duty: Infinite Warfare (na marginesie – futurystyczny CoD jest najmniej lubianą grą w całym zestawieniu).
Nie można też zapomnieć o niedawnym odejściu z Electronic Arts Patricka Söderlunda, przez wielu uznawanego za jednego z twórców sukcesu serii Battlefield. Oficjalnie nie podano powodu tej decyzji, ale złośliwi przypisują to niedawnym słowom Söderlunda, który niezadowolonym fanom cyklu „doradził”, by nie kupowali gry. Najwyraźniej wielu wzięło sobie jego słowa do serca, jeśli sądzić po ostatnich doniesieniach. Pomijając jednak złośliwości, odejście osoby mocno utożsamianej z marką tuż przed premierą kolejnej gry z serii raczej nie rozwiewa obaw graczy, a tym bardziej inwestorów. Jak przełoży się to na ostateczną sprzedaż, przekonamy się po premierze Battlefield V 19 października. Na razie pozostaje czekać na kolejny zwiastun rozgrywki, który zostanie pokazany dzisiaj. Kto wie, może nowy gameplay wystarczy, by gracze ponownie zainteresowali się tą produkcją?
- Oficjalna strona serii Battlefield
- Graliśmy w Battlefield V – to nadal stary, dobry BF!
- Gdzie się podziała II wojna światowa? Analiza gry Battlefield V