autor: Remigiusz Maciaszek
Batman będzie przesłuchiwał w Arkham City
Zagadki, łamigłówki i szukanie ukrytych informacji było w grze Batman: Arkham Asylum jednym z ciekawszych elementów rozgrywki. Z tego faktu zdają sobie oczywiście sprawę deweloperzy ze studia RockSteady, stąd też nie inaczej będzie w Batman: Arkham City. Tym razem jednak zabawa zostanie przeniesiona na kolejny poziom, a to za sprawą możliwości przesłuchiwania przestępców.
Zagadki, łamigłówki i szukanie ukrytych informacji było w grze Batman: Arkham Asylum jednym z ciekawszych elementów rozgrywki. Z tego faktu zdają sobie oczywiście sprawę deweloperzy ze studia RockSteady, stąd też nie inaczej będzie w Batman: Arkham City. Tym razem jednak zabawa zostanie przeniesiona na kolejny poziom, a to za sprawą możliwości przesłuchiwania przestępców.
Mnóstwo aspektów pierwszej części gry wzbudzało zachwyt, o czym zresztą świadczy wysoka ocena redakcji (96%). Z mojego punktu widzenia, nagrania, notatki i zagadki Riddlera, nadawały światu gry głębi, a przy tym autentyczności. Jako, że należałem do szczęśliwców wyposażonych w kolekcjonerską edycję Batmana, to wraz z całą masa gadżetów i dziwnym plastikowym bumerangiem na stojaku, otrzymałem również papierowy dziennik. Wewnątrz, jak się okazało notatnika, pewna pani psycholog przechowywała zapiski z sesji, oraz oceny psychologiczne rezydentów Arkham Asylum. Lektura tegoż, wraz z odnajdywanymi nagraniami, dawała poczucie uczestniczenia w autentycznych wydarzeniach. Jest to unikalny klimat, który moim udziałem był zaledwie kilka razy w życiu.
Studio RockSteady rozwija zatem te elementy rozgrywki, które zadecydowały o sukcesie produkcji. Okazuje się, że przestępców będziemy mogli przesłuchać, aby uzyskać dodatkowe wskazówki. Nie jest to jednak sprawa prosta. Otóż próba zadawania pytań osobnikom, których właśnie powaliliśmy podczas radosnej bijatyki, nie wchodzi zupełnie w grę. Aby tego dokonać Batman będzie musiał skorzystać ze swoich detektywistycznych zdolności i wypatrzyć w tłumie tych przeciwników, którzy mogą mieć istotne informacje. Skanujemy zatem wrogów i dopiero kiedy uzyskujemy wyraźne wskazanie na potencjalnego informatora rozpoczynamy bijatykę. Ale uwaga, takiego gościa należy zachować na sam koniec. Dopiero kiedy pozostali przeciwnicy leżą bez przytomności, możemy się zająć przepytywaniem.
Niesie to ze sobą dodatkowe utrudnienia. Trzeba będzie bardzo uważać podczas nabijania kombosów, by w szaleńczej rozwałce grupy wrogów, nie przemaglować przy okazji naszego informatora. Walka wiec, siłą rzeczy, może wymuszać zdecydowanie bardziej taktyczne podejście niż do tej pory. Tyle z ujawnionych informacji, ale gracze Batman: Arkham Asylum na pewno doskonale pamiętają, że sprytne podejście pozwala eliminować kolejnych przeciwników, bez alarmowania pozostałych. Prawdopodobnie więc taki typ polowania na wrogów znajdzie i tutaj kolejne, ciekawe zastosowanie.
Na pierwszy rzut oka proces wyszukiwania odpowiednich przestępców, może się wydawać nieco uproszczony, należy jednak pamiętać o gadżetach Batmanach. Skanowanie nie jest jakimś magicznym trikiem, a klasycznym przeszukiwaniem bazy danych, w której Mroczny Rycerz odnajduje przestępców z możliwym dostępem do ważnych informacji.
W tej chwili pozostaje pytanie, czy przesłuchiwanie będzie konieczne tylko w ramach uzyskania dostępu do dodatkowych wątków fabuły, czy też będzie popychało do przodu całą fabułę. Tego pewnie dowiemy się za jakiś czas. Tak czy siak, w obu przypadkach tą nowość przyjmuję z radością.
W dzisiejszej wiadomości ważna jest jeszcze jedna rzecz, otóż wprowadzenie takiego rozwiązania, ma zdecydowanie ułatwić rozwiązywanie zagadek. Może nie dla wszystkich, ale czasami przeszukiwanie każdego fragmentu mapy w nadziei znalezienia tajnych przejść czy skrytek, bywa odrobinę kłopotliwe. Przesłuchiwanie wrogów ma ten proces ułatwić. Chociaż nie wątpię, że i tak pozostanie mnóstwo ukrytych miejsc, które trzeba będzie odnaleźć poprzez tradycyjne poszukiwania. Deweloperzy z RockSteady będą prawdopodobnie próbowali zaspokoić potrzeby zwolenników obu rozwiązań.