autor: Kamil Ostrowski
Badania ISFE - na czym, w co i ile grają Polacy?
Wyniki badań, opublikowanych w zeszły piątek przez organizację ISFE, są warte poświęcenia im nieco uwagi. Sprawdźmy na czym, w co i ile grają Polacy i jak wypadamy w stosunku do reszty Euripy.
Obublikowany w zeszły piątek raport Interactive Software Federation of Europe na temat europejskiego oraz polskiego rynku gier wideo to prawdziwa kopalnia wiedzy. Dzięki niemu mamy bezpośrednie porównanie sytuacji w kraju, do każdego z pozostałych piętnastu państwo objętych badaniem. Pytanie na dziś to: „na czym, jak i w co grają Polacy i jak ma się to do reszty Europy?”.
- 42% Polaków podłączonych do sieci gra na komputerach osobistych;
- 20% gra na konsolach;
- 35% Polaków płaci za granie;
- Aż 84% Polaków gra przez sieć;
- 23% ankietowanych z naszego kraju gra przynajmniej raz w tygodniu.
Nie jest tajemnicją, że w Polsce najpopularniejszym urządzeniem, służącym nam do oddawania się wirtualnej rozrywce jest komputer osobisty. 42% naszych rodaków wskazuje peceta, jako swoje urządzenie do grania, natomiast 20% konsole stacjonarne. Jeżeli sądzicie, że polski rynek jest zacofany z tego powodu, to na pocieszenie mogę dodać tylko, że w Republice Czeskiej dysproporcje są jeszcze większe – pecety wskazuje tam 49% badanych, a konsole tylko 16% (najmniej w Europie). Co ciekawe, niezależnie od kraju ostetek osób wskazujących komputery osobiste, jako maszyny do grania, jest dosyć stabilny i wynosi około 40%. Większe „wahnięcia” przeżywa wskaźnik penetracji konsol - wystarczy porównać rekordowo niskie czeskie 16% do rekordowo wysokich szwedzkich 37%.
Jakie gry wybierają Polacy? Niestety badanie jest nieco niejednoznaczne. Użyto sformułowania „jakakolwiek gra online”, co sugeruje, że w tej odpowiedzi mieści się zarówno zbieranie warzyw w Farmville, jak i zabawa przez sieć w Gears of War. Najwięcej, bo 43% przyznało, że „gra online”, cokolwiek to znaczy. Około co piąty badany wskazał natomiast, że bawi się z „pakowanym” tytułem – czyli produktem dystrybuuowanym na fizycznym nośniku. Pierwsze miejsce w tej „konkurencji” zajęła Szwecja, w której prawie co trzeci badany przyznał, że kupił grę w pudełku. Najgorzej wypadła... Szwajcaria. Czyżby po zakupie zapasów złotych zegarków, czekolady i pożyczyniu pieniędzy reszcie świata nie zostawało nic na gry?
35% Polaków kupiło grę w ciągu ostatniego roku, identycznie jak przeciętny Europejczyk objęty badaniem. 14% zapłaciło za nowy tytuł w pudełku, 7% wydało pieniądze na „grę online”, 6% na grę z obiegu wtórnego, czyli używaną, a 4% na gry z dystrybucji cyfrowej.
Polscy gracze zdecydowanie nie są samotnikami. Jeżeli chodzi o zabawę z innymi, to zajmujemy zaszczytne trzecie miejsce, ex aequo z Portugalią, za Szwajcarią i Czechami. 84% graczy bawi się w naszym kraju przez sieć.
Jak często sięgamy po wirtualną rozrywkę? 23% aknietowanych z naszego kraju odpowiedziało, że przynajmniej raz w tygodniu, natomiast 13% badanych twierdzi, że nie rzadziej niż raz w miesiącu. Taki sam odsetek Polaków gra rzadziej niż raz w miesiącu. Najczęściej grającym narodem jest Szwecja, z wynikiem 34% regularnych „tygodniowych” użytkowników, natomiast najrzadziej Austria z wynikiem 20%.