autor: Kamil Ostrowski
Badania ISFE - kim jest gracz w Polsce i jak postrzega wirtualną rozrywkę?
W zeszły piątek organizacja Interactive Software Federation of Europe opublikowała badania, które odpowiadają na wiele istotnych pytań, dotyczących rynku wirtualnej rozrywki w Polsce i Europie. Dzisiaj pytamy: "kim jest polski gracz i co myśli o swoim hobby?".
Jak Polacy postrzegają gry wideo i jak wypadamy na tle reszty Europy? Kontynuujemy analizę wyników badań, obublikowanych w zeszły piątek przez Interactive Software Federation of Europe, w których brało udział 15 000 mieszkańców naszego kontynentu.
- 30% pytanych Polaków twierdzi, że interesuje się grami wideo;
- Dla naszych graczy ich hobby to przede wszystkim immersja i zabawa;
- Poza grami wideo gracze lubią Internet, film, muzykę i wiadomości;
- Gracze w naszym kraju częściej od nie-graczy interesują się literaturą, podróżami czy clubbingiem.
Mniej niż co trzeci zapytany Polak odpowiedział, że jest zainteresowany grami wideo. Co z tego wynika? Gramy, nie zastanawiając się nad tym. Podobnie sytuacja wygląda w pozostałych krajach Europy – średnio 68% badanych nie wykazało zainteresowania wirtualną rozrywką. Rekordzistami są Włosi, którzy aż w 76% przypadków przyznali, że grami wideo nie interesują się wcale, albo w stopniu znikomym.
Respondenci najczęściej kojarzą gry wideo z rozrywką. Przeciętnie, 36% Europejczyków stwierdziło, że to słowo najlepiej oddaje istotę ich hobby. Z kolei polscy gracze twierdzą inaczej - według nich lepiej pasują określenia immersja (53%) i zabawa (53%).
Czym interesują się, poza wirtualną rozrywką, gracze z naszego kraju? Przede wszystkim Internetem (92%), filmem (89%), muzyką (82%) i wiadomościami (81%). Co ciekawe, w niektórych zaskakujących kwestiach, nie-gracze odstają od graczy. Jeżeli lubicie wirtualną zabawę i jesteście Polakami, to jest statystycznie większa szansa, że interesuje Was literatura lub sztuka, podróże i wychodzenie do klubów czy barów. Natomiast przeciętny polski nie-gracz interesuje się bardziej życiem gwiazd i celebrytów.
Sytuacja ta jest nieco inna, niż w pozostałych krajach Europy, gdzie dysproporcje w zainteresowaniu Internetem czy nowymi technologiami, między graczami i nie-graczami, nie są takie wielkie. Statystyczni miłośnicy wirtualnej rozrywki całego kontynentu nie wypadają też lepiej w przypadku zainteresowania literaturą, przebijają też osoby nie wciągnięte w wirtualny świat pod względem zainteresowania życiem celebrytów.