autor: Kamil Ostrowski
Badacz uniwersytecki próbuje rozgryźć algorytm serwisu Metacritic
Kulisy działania algorytmu liczącego średnią w serwisie Metacritic, od lat spędzają sen z powiek wielu osobom interesującym się branżą gier wideo. Najnowsze badania poczynione w tym kierunku nie zdekodowały go zupełnie, ale przybliżyły nam nieco jego istotę.
Podczas prezentacji odbywającej się w ramach Game Developer Conference, Adams Greenwood-Ericksen z prywatnego uniwersytetu Full Sail na Florydzie (USA) ogłosił, że udało mu się „rozgryźć” algorytm, sterujący Metascore. Podzielił on serwisy internetowe z branży gier wideo na sześć grup wagowych, przydzielając im wartość od 1,5 do 0,25. Podobno stosując swój system otrzymywał wyniki niemalże identyczne z Metascore.
Serwis Metacritic jest obecnie najpopularniejszym w sieci agregatem recenzji gier wideo, filmów, programów telewizyjnych i muzyki. Poza zbieraniem publikacji z liczących się w Internecie serwisów, zajmuje się także wyliczaniem wskaźnika Metascore, będącego średnią ważoną branych pod uwagę ocen.
Gdyby podział zaproponowany przez Greenwooda-Ericksena okazał się prawdziwy, zapewne wzbudziłby spore kontrowersje. Pełną listę rzeczonych serwisów oraz przyznanych im współczynników wagowych znajdziecie w tekście opublikowanym przez Gamasutrę.
Serwis Metacritic szybko zareagował i we wpisie na Facebooku zaprzeczył, jakoby system Adamsa miał coś wspólnego z ich algorytmem. Przy okazji publikacji tego oświadczenia poznaliśmy jednak kilka faktów na rzeczony temat.
- Metacritic używa mniejszej liczby poziomów wagowych;
- Różnice wagowe pomiędzy poszczególnymi publikacjami są mniejsze niż w pracy Adamsa;
- Dopasowanie publikacji poszczególnych serwisów do kategorii wagowych jest w dużej części nietrafione. Ponadto Metacritic nie waha się zmieniać wagi poszczególnych serwisów, w zależności od potrzeb.
To chyba zamyka ten temat. Algorytm sterujący Metascore pozostaje jedną z niewyjaśnionych zagadek branży gier wideo.