autor: Bartosz Świątek
Avast przeprasza za „zranienie uczuć” i zamyka Jumpshot
Prezes koncernu Avast przeprosił swoich klientów i poinformował o wygaszeniu działalności firmy podległej Jumpshot. Sprawa ma związek z niedawnymi kontrowersjami dotyczącymi sprzedawania danych użytkowników. Informacje były gromadzone przez wtyczkę instalowaną wraz z programem antywirusowym Avast.
Kilka dni temu donosiliśmy o tym, że firma Avast - odpowiedzialna za rozwijanie popularnego programu antywirusowego (a także bliźniaczej aplikacji AVG) - sprzedawała dane swoich użytkowników. Dziś mamy dalszy ciąg tej historii. W poświęconej tej sprawie notce blogowej prezes - Ondrej Vlcek - przeprosił klientów za „zranienie ich uczuć” i poinformował o działaniach, które zostaną podjęte w związku z zaistniałą sytuacją.
Zdaję sobie sprawę, że ostatnie wiadomości o Jumpshot zraniły uczucia wielu z Was i słusznie postawiły szereg pytań - w tym fundamentalne pytanie o zaufanie. Jako prezes Avast czuję się osobiście odpowiedzialny i chciałbym przeprosić wszystkich zainteresowanych - czytamy w notce.
Choć wzmianka o ranieniu uczuć wydaje się być cokolwiek nie na miejscu - nie o uczucia tu przecież chodzi, a o rażące naruszenie prywatności - faktyczne działania podjęte przez Avast trudno krytykować. Firma ze skutkiem natychmiastowym wstrzymuje zbieranie danych użytkowników i rozpoczyna proces wygaszania działalności podległego jej podmiotu Jumpshot, za pośrednictwem którego informacje były sprzedawane.
Ochrona ludzi jest najwyższym priorytetem firmy Avast i musi być częścią naszych produktów i wszystkiego, co robimy w ramach działalności. Cokolwiek, co jest sprzeczne z tym założeniem, jest nie do przyjęcia. Z tych powodów, wspólnie z naszym zarządem zdecydowaliśmy o zakończeniu zbierania danych przez Jumpshot i zamknięciu działalności tej firmy, ze skutkiem natychmiastowym - czytamy dalej.
Co ciekawe, Ondrej Vlcek twierdzi, że planował ten ruch już wcześniej - po objęciu funkcji prezesa siedem miesięcy temu podobno przeprowadził ocenę wszystkich usług świadczonych przez koncern i doszedł do wniosku, że działalność Jumpshot nie powinna być kontynuowana, bo jest... niezgodna z polityką firmy w sprawie prywatności.
Kiedy siedem miesięcy temu objąłem stanowisko prezesa Avast, poświęciłem wiele czasu na ponowną ocenę wszystkich elementów naszej działalności. W trakcie tego procesu doszedłem do wniosku, że działalność związana z gromadzeniem danych nie jest zgodna z priorytetami naszej firmy w zakresie ochrony prywatności, w roku 2020 i później. Kluczowe jest dla mnie to, by jedynym celem Avast było sprawianie, by świat był bezpieczniejszym miejscem i wiedziałem, że ostatecznie wszystko w firmie będzie musiało zostać dostosowane do tej Gwiazdy Polarnej (sformułowanie oznacza coś, co wskazuje kierunek - przyp. red.) - napisał prezes Avast.
Faktem jest, że omawiana firma Jumpshot została utworzona kilka lat wcześniej (w 2015 roku), na długo przed przejęciem steru Avast przez Ondreja Vlceka. Trudno jednak nie zauważyć, że o pomyśle wygaszenia działalności tego podmiotu poinformowano publicznie dopiero teraz - przeszło pół roku po rzekomym audycie i zaraz po poważnym kryzysie wizerunkowym.