Automobilista 2 to prawdziwy następca Project CARS 2, rozwija się w szalenie ekscytującym kierunku
Automobilista 2 to obecnie jeden z najbardziej umiłowanych symulatorów wyścigów na rynku, kontynuujący dziedzictwo Project CARS 2. Ostatnia notka twórców o planach jego rozwoju dała fanom mnóstwo nowych powodów do kochania tej gry.
Najwyższy czas, by wydobyć Automobilistę 2 z „getta” Motoprzeglądu i uhonorować go własnymi, indywidualnymi newsami. Okazja jest ku temu znakomita, bo ten wyborny symulator wyścigów znajduje się o krok od następnego kamienia milowego w rozwoju – w postaci aktualizacji 1.5 – a na dodatek studio Reiza niedawno zakreśliło szersze plany na przyszłość swojej gry. I są one naprawdę imponujące.
Rallycross
Przede wszystkim dowiedzieliśmy się, że wraz z wersją 1.5 (czyli prawdopodobnie przed końcem lipca) ukaże się DLC Adrenaline Pack, które wprowadzi do gry rallycross. Tym samym AMS2 przestanie być symulatorem czysto asfaltowym i przywróci brakującą istotną część zawartości z pierwszej części – tym razem jednak w oparciu o bardzo dobrą fizykę jazdy po szutrze rodem z Project CARS 2.
W dodatku dostaniemy szereg pojazdów różnych klas, z których na razie potwierdzono trzy: rallycrossowe wersje Mitsubishi Lancera Evo X i Volkswagena Polo oraz crosskarty. Pojeździmy nimi po co najmniej siedmiu torach, zarówno odświeżonych wersjach tych znanych z pierwszego Automobilisty (np. Ascurra, Foz, Tykki), jak i nowych, stanowiących rallycrosowe warianty obiektów takich jak Circuit de Barcelona-Catalunya, Hockenheimring, Nurburgring czy Circuit de Spa-Francorchamps.
Nie ujawniono jeszcze ceny rozszerzenia, ale przypuszczam, że będzie niebagatelna, zważywszy to bogactwo zawartości.
Le Mans
Spekulacje na temat implementacji tego toru w AMS2 trwały już od lat – i często prowadziły do konkluzji, że to obiekt zbyt ekskluzywny jak na możliwości Reiza Studios. Tymczasem deweloper potwierdził, że Circuit de la Sarthe – arena przesławnego 24-godzinnego wyścigu Le Mans – w istocie zmierza do gry.
Twórcy przewidują udostępnienie współczesnego wariantu tej trasy przed końcem roku, a na dalszą przyszłość planują jej historyczne wersje, z lat 70. i 90. W parze z owym torem nadejdą nowe samochody, które konstruowano z myślą o rywalizacji na nim (i nie tylko).
Przede wszystkim możemy liczyć, że i w tej grze zobaczymy najnowsze prototypy klas Hypercar i GTP (takie jak – być może – Cadillac V-Series.R, którego rozsławiła okładka Forzy Motorsport), jak i tegoroczne maszyny GT3. Ponadto nadciąga więcej tego typu bolidów z okresu od wczesnych lat 70. do połowy pierwszej dekady XXI wieku.
Nie zabraknie też nowych funkcji gameplayowych związanych z wyścigami wytrzymałościowymi. Szczegóły na ich temat są jednak jeszcze pieśnią dość odległej przyszłości.
Przełomowa wersja 1.5
Wróćmy zatem do teraźniejszości i bliskiej już aktualizacji 1.5. Nastąpi w niej kolejna całościowa rewizja fizyki wszystkich samochodów, odziedziczonej przez studio Reiza wraz z technologią Madness Engine po Slightly Mad Studios (twórcach Project CARS). Rezultatem tych szeroko zakrojonych zmian ma być – mocno generalizując – lepsze wrażenie przylegania kół do drogi i przeto bardziej precyzyjne panowanie nad kierownicą. Do tego dojdzie szereg innych nowości:
- dwa bezpłatne bolidy topowej klasy P1 – Sigma P1 G5 oraz nowa wersja Metalmoro AJR;
- samochód bezpieczeństwa, który zobaczymy np. podczas startów lotnych;
- opcja wypuszczenia większej liczby pojazdów na tory, które do tej pory miały narzucone ograniczenia w tym względzie; w dalszej perspektywie twórcy chcą też obsługiwać wyścigi dla więcej niż 32 aut (tyle obecnie wynosi maksimum);
- ekipy w boksach doczekają się bardziej zróżnicowanych modeli postaci, odpowiadających poszczególnym epokom i klasom samochodów;
- możliwość uczynienia słupka halo przezroczystym w bolidach F1;
- dalsze ulepszenia sztucznej inteligencji i trybu multiplayer (np. dodatkowe opcje głosowania i wzmocnienie stabilności serwerów).
Więcej szczegółów poznamy jeszcze przed premierą aktualizacji 1.5, gdy Reiza Studios opublikuje drugą część notki dotyczącej rozwoju Automobilisty 2 – deweloper ma do przekazania tyle informacji, że nie mieści wszystkiego w jednym tekście. I całe szczęście, bo ja też nie…
Konkluzja
Choć początki Automobilisty były skromne, dziś gra rozwija się w zastraszającym (konkurencję) tempie i jest tytułem obowiązkowym dla każdego entuzjasty wyścigowych symulatorów. Co zaś najważniejsze, powyższe wieści potwierdzają, że AMS2 można traktować jak nieformalną kontynuację Project CARS 2 z prawdziwego zdarzenia, która wynosi dorobek Slightly Mad Studios na nowy, wyższy poziom („trójka” niestety sprzeniewierzyła się ideałom serii i skręciła w ślepy zaułek).
Jeśli jeszcze tego nie zrobiliście, gorąco zachęcam Was do zapoznania się z tą pozycją. Na Steamie znajdziecie demo (dostępne permanentnie), a i cena pełnej wersji jest atrakcyjna – zwłaszcza podczas promocji – jak na oferowane tu bogactwo zawartości, które twórcy konsekwentnie pomnażają (zachowując zdrową równowagę między darmowymi nowościami i DLC). Gra ukazała się tylko na PC.